TRENBOLONE (art by Kazam)

5_article_54c900a29f49d_article_v3

Źródło zdjęcia

Legendarny Trenbolon… Kto nie słyszał opowieści o tym jak to podczas podawania Trenbolonu bydło idące do uboju potrafi zbudować 50-80 kg czystego mięsa w dwa miesiące, czy też o kulturystach z lat 80’tych, którzy swoje świetne sylwetki mieli zawdzięczać właśnie jemu. Pora jednak stanąć twarzą w twarz z legendą i zobaczyć, na co realnie ją stać.

OD OGÓŁU…

Trenbolon swoją budową chemiczną przypomina jeden z najpopularniejszych związków należących do grupy steroidów anaboliczno-androgennych – Nandrolon. Wynika to z faktu, że oba środki należą do grupy potocznie nazywanej 19-nor – wszystkie związki z tej rodziny powstały poprzez wprowadzenie zmian na 19 pozycji w cząsteczce Testosteronu (stąd 19 przy nazwie grupy).

W przeciwieństwie do Nandrolonu, Trenbolon świetnie nadaje się do budowy suchej, doskonałej jakościowo masy bez zbędnej retencji wody czy odkładającego się nadmiaru tłuszczu. Jego wskaźniki anaboliczności i androgenności wynoszą po 500 punktów (jako punkt odniesienia przyjmuje się Testosteron, który posiada po 100 punktów). Brzmi ciekawie? A to dopiero początek. Przeanalizujmy poszczególne czynniki, które stanowią o sile tego związku.

Trenbolon wykazuje bardzo silne powinowactwo względem receptorów androgenowych. Choć „silne” to mało powiedziane. Niektórzy naukowcy twierdzą, że żaden inny związek na Ziemi nie może mu dorównać pod tym względem! Jest to bardzo ważne, ponieważ czym mocniej dany steroid łączy się z receptorami androgenowymi tym skuteczniej aktywuje procesy odpowiedzialne za przyrost tkanki mięśniowej. Istnieją także bardzo silne dowody naukowe potwierdzające tezę, że siła powinowactwa do wspomnianych receptorów ma wpływ na proces redukcji tkanki tłuszczowej. Temat ten jednak omówię dokładniej później.

Trenbolon znacząco wpływa na zwiększenie retencji azotu w tkance mięśniowej. Warto o tym wspomnieć, ponieważ obserwacja poziomu azotu w tkance mięśniowej, podczas podawania danego środka, jest jednym z głównych czynników, służących do określenia jego stopnia anaboliczności.

Ale Trenbolon jest jeszcze bardziej wszechstronny. Posiada on niezwykłą zdolność wiązania się z receptorami glikokortykosteroidowymi a tym samym nie pozwala „właściwym” hormonom na połączenie się z nimi. Jeżeli dodam, że do grupy tych „właściwych hormonów” należy m.in. znienawidzony, przez wszystkich pragnących zbudować umięśnioną sylwetkę, Kortyzol, już wiesz, dlaczego kulturyści tak bardzo lubią Trenbolon.

Na szczególną uwagę zasługuje wpływ Trenbolonu na proces partycjonowania składników odżywczych. Proces ten określa efektywność wykorzystania przyjmowanego pokarmu jak również stopień przyswajalności witamin i minerałów. Dzięki temu więcej składników odżywczych wykorzystywane jest w procesie budowy tkanki mięśniowej a mniej odkłada się w postaci zbędnej dla nas tkanki tłuszczowej. Natomiast zwiększona wchłanialność witamin i minerałów zapewnia poprawne funkcjonowanie naszego organizmu oraz pozwala zachować pełnie zdrowia podczas cyklu (co jak większość z was wie często bywa bardzo trudne).

Kolejny mechanizm, przez który omawiany związek wpływa na proces hipertrofii mięśni szkieletowych, związany jest z komórkami satelitowymi. Komórki satelitowe są to niezróżnicowane, jednojądrowe komórki prekursorowe mięśni. Zachowują one zdolność do podziałów, migracji i fuzji, przez co uczestniczą w procesach regeneracji i wzrostu mięśni szkieletowych.

Trenbolon zwiększa ich wrażliwość na IGF-1 (Insulin-Like growth factor 1 – Insulino-podobny czynnik wzrostu 1) i FGF (Fibroblast growth factor – czynnik wzrostu Fibroblastów). Jak by tego było mało wpływa on także na wzrost produkcji obu wcześniej wspomnianych związków. Taki stan rzeczy owocuje bardzo silnym wzrostem tempa syntezy protein, co wyjaśnia niezwykłą skuteczność Trenbolonu w budowania masy mięśniowej.

Budowa chemiczna Trenbolonu sprawia, że jest on w pełni odporny na działanie enzymu aromatazy. Oznacza to, że nawet najmniejsza część wstrzykniętego związku nie ulegnie konwersji do estrogenu. Brak dużej ilości krążącego we krwi estrogenu oznacza brak problemów z ginekomastią estrogenową, nadmierną retencją czy też nadbudową zbędnej tkanki tłuszczowej.

Trenbolon nie wchodzi także w interakcje z enzymem 5-alfa-reduktazy. Dzięki Bogu. Enzym ten odpowiada za przekształcenie niektórych steroidów w ich o wiele bardziej androgenne formy (np.: Testosteronu w Dihydrotestosteronu). Pomyślcie jak bardzo opłakane skutki uboczne mogłaby mieć taka reakcja w przypadku Trenbolonu (przypominam, że jego wskaźnik androgenności wynosi 500 punktów).

Pamiętasz jak na początku wspomniałem o tym, że Trenbolon i Nandrolon należą do tej samej rodziny? Ma to dość poważne konsekwencje. Oba związki są progestynami. Oznacza to, że wykazują aktywność podobną do Progesteronu. O ile sam Trenbolon wykazuje powinowactwo względem receptorów progesteronowych tylko w 60% tak silne jak sam Progesteron, o tyle jeden z jego aktywnych metabolitów (17-beta-trenbolon) znacznie przewyższa pod tym względem „właściwy” hormon.

Może to prowadzić do powstania przykrej w skutkach ginekomastii progesteronowej jak również znacznie zaburzyć funkcje seksualne, przyczyniając się do powstania problemów z libido i wzwodem, określanych mianem „Fina dick”. Szerzej ten temat (jak również sposoby zapobiegania tego typu problemom) omówię w części poświęconej skutkom ubocznym.

Warto wspomnieć jeszcze o pozytywnym wpływie Trenbolonu na ilość czerwonych krwinek oraz na przyspieszenie odbudowy zapasów glikogenu. Prowadzi to w prostej linii do zauważalnego przyspieszenia tempa regeneracji a tym samym pozwala trenować częściej, dłużej i bardziej intensywnie.

…DO SZCZEGÓŁU

Pośród form Trenbolonu używanych w kulturystyce możemy znaleźć: Octan Trenbolonu (Trenbolone Acetate), Cykloheksymetylowęglan Trenbolonu (Trenbolon Hexahydrobenzylcarbonat), Enantat Trenbolonu (Trenbolone Enanthate) oraz TNE (Trenbolone No Ester – bezestrowa forma Trenbolonu). W artykule omówię tylko dwie pierwsze formy, ponieważ pozostałe dwie są praktycznie niedostępne (zwłaszcza TNE).

Octan Trenbolonu jest związkiem powstałym w wyniku połączenia cząsteczki Trenbolonu z kwasem octowym. Dołączenie estru (o wzorze sumarycznym C2H4O2) spowalnia uwalnianie środka na zaledwie parę dni (2-3). Pozwala to na stosowanie iniekcji co 2 dni jednak wiele osób wyraźnie odczuwa osłabienie działania Octanu Trenbolonu po 24 godzinach od wstrzyknięcia, co sprawia, że decydują się na podawanie go codziennie.

Niektórzy twierdzą, że Octany wpływają na redukcje tkanki tłuszczowej jednak dopatrywałbym się tutaj bardziej działania samego Trenbolonu (bądź innej przyłączonej cząsteczki) niż dołączonego estru. W USA najbardziej popularnym sposobem na zdobycie Octanu Trenbolonu jest po prostu zrobienie go samemu.

W sklepach weterynaryjnych bez problemu można nabyć produkty takie jak Finaplix – H czy Finaplix – TH (zawiera 2 razy tyle substancji aktywnej co wcześniej wymieniony), które zawierają omawiany przez nas środek w postaci małych, żółtych kuleczek, przeznaczonych dla bydła.

Oczywiście nierozsądne było by wstrzykiwanie tych kuleczek bezpośrednio w mięśnie, ponieważ potrzebowalibyśmy do tego igły o rozmiarze 20 (nie uwierzycie, ale istnieją ludzie, którzy tak robią)! Istnieje kilka sposobów na wprowadzenie Trenbolonu z Finaplixu do organizmu.

Można wsypać kuleczki do buzi i poczekać aż się rozpuszczą (słaba biodostępność i okropny smak), można sporządzić maść transdermalną (trochę lepsza, ale nadal słaba, biodostępność i uciążliwy zapach), ale chyba najlepszym sposobem jest sporządzenie środka iniekcyjnego.

Nie jest to wcale takie trudne. Krótkie poszukiwania w Internecie pozwalają nam zakupić gotowe zestawy do przerobienia grudek na płyn do wstrzykiwania. W naszym kraju Finaplix jest jednak niedostępny, a sprowadzenie go z USA jest bardzo trudne (istnieje zakaz sprowadzania tego typu środków weterynaryjnych bez pozwolenia). Łatwiejszym sposobem wydaje się zakup jednego z produktów dostępnych na Polskim czarnym rynku.

Cykloheksymetylowęglan Trenbolonu. Brzmi znajomo? Pewnie nie. A Parabolan? No właśnie. Choć jest to tylko nazwa produktu handlowego bardzo często stosuje się ją wymiennie z nazwą związku aktywnego w nim zawartego. Ma to swoje źródło w historii. Parabolan produkowany był od początku lat 80’tych do roku 1997 przez francuski koncern farmaceutyczny Negma (ta informacja jest dość ważna, ponieważ do dziś na rynku można spotkać podróbki Parabolanu).

Każda ampułka zawierała 1,5 ml płynu, w którym znajdowało się dokładnie 76mg Cykloheksymetylowęglanu Trenbolonu (co odpowiada 50mg czystego Trenbolonu). Z powodu swoich niezwykłych właściwości, jak również limitowanej produkcji, jego dostępność była od zawsze ograniczona a zapotrzebowanie ogromne. Jest to chyba główny czynnik odpowiedzialny za legendarną wręcz otoczkę powstałą wokół Trenbolonu.

Cykloheksymetylowęglan Trenbolonu posiada ester spowalniający uwalnianie Trenbolonu do 12-14 dni. Pozwala to na stosowanie iniekcji co tydzień jednak w przypadku wyższych dawek rozsądniejsze wydaje się rozłożenie dawki na dwie mniejsze i przyjmować je dwa razy w tygodniu. Pisałem już, że Parabolan przestał być produkowany prawie 10 lat temu, jednak możliwe jest zakupienie innych produktów zawierających ten sam związek aktywny.

TRENBOLON A TKANKA TŁUSZCZOWA

Myślę, że wpływ Trenbolonu na tkankę tłuszczową jest na tyle ciekawym procesem, że warto przyjrzeć mu się bliżej. Zjawisko to wynika z kilku faktów.

  1. 1) Po pierwsze Trenbolon znacząco wpływa na proces partycjonowania składników odżywczych. O tym pisałem już na początku artykułu, więc nie będę tutaj tego powielał.
  2. 2) Po drugie, jak już wspomniałem, Trenbolon wykazuje niezwykle silne powinowactwo względem receptorów androgenowych. Większość osób wie, że receptory te są powszechnie obecne w tkance mięśniowej i aktywnie uczestniczą w procesie zwanym hipertrofią. Zapytacie pewnie co ma to wspólnego z redukcją naszego tłuszczu? Otóż receptory androgenowe znajdują się także w tkance tłuszczowej. Badania pokazują, że czym więcej ich jest tym bardziej ograniczone jest odkładanie się tłuszczy. Udowodniono także, że androgeny, które silnie wiążą się z tymi receptorami, powodują wzrost ich ilości i czułości. Jeżeli dodamy do tego inhibicje takich enzymów jak lipaza lipoproteinowa, syntaza kwasów tłuszczowych oraz karboksylaza acetylo-CoA (wszystkie uczestniczące w procesie akumulacji tłuszczy) zaczyna robić się bardzo ciekawie. Ale to nie koniec.
  3. 3) Po trzecie Trenbolon podnosi poziom m.in. IGF-1 i prostaglandyn. O ile ten pierwszy jest w miarę znany o tyle prostaglandyny już niekoniecznie. Spieszę więc z wyjaśnieniami. Termin prostaglandyny pochodzi od słowa prostata. Jest to swego rodzaju zaszłość historyczna, ponieważ pierwsze prostaglandyny zostały wyizolowane właśnie z prostaty. Dziś wiemy już jednak, że większość z nich nie jest nawet tam syntezowana.

Prostaglandyny są syntezowane na dwa sposoby – przy udziale enzymu cyklooksygenazy i przy udziale lipooksygenazy. Nie będę zagłębiał się w dokładne szlaki syntezy ani opisywał działania każdej z nich, bo mija się to z celem. Warto jednak zaznaczyć dwa fakty.

W zależności od drogi, którą powstały wykazują różne działania. Te powstałe przy udziale cyklooksygenazy odpowiadają m.in. za uciążliwe skurcze mięśni i agregacje płytek krwi natomiast te powiązane z lipooksygenazą powodują powstawanie ucisku oskrzeli, co prowadzi do pojawienia się uciążliwego kaszlu, zwanego „Fina cough”. Prostaglandyny pośredniczą również w procesie uwalniania kwasów tłuszczowych oraz kontrolują metabolizm tkanek.

CIEMNA STRONA MOCY

Jak na razie doskonale widać, czemu Trenbolone posiada tak silną reputację. Nie ma jednak róży bez kolców.

Trenbolon jako bardzo silny androgen powoduje pojawienie się skutków ubocznych charakterystycznych dla tej grupy związków – trądzik, łysienie, przerost prostaty, podniesione ciśnienie, silna inhibicja produkcji naturalnego testosteronu etc. Ponieważ sposoby ich zapobiegania są powszechnie znane nie będę ich dokładniej opisywał. W zamian skupie się na tych skutkach ubocznych, które są charakterystyczne dla Trenbolonu.

W początkowej części artykułu wspomniałem o możliwości pojawienia się dysfunkcji seksualnych (określanych mianem „Fina dick”) jak również ginekomastii progesteronowej. Zapobiec temu możemy stosując Trenbolone wraz z Testosteronem (Testosteron jako główny męski hormon powinien być bazą większości naszych cykli zwłaszcza tych z udziałem progestynów). Pomocny może okazać się także Stanozolol, który wydaje się ograniczać aktywność receptorów progesteronowych.

Jednym z najbardziej odczuwalnych skutków ubocznych podczas stosowania jakiejkolwiek formy Trenbolonu jest bardzo silny wzrost agresji. Wynika to z faktu, że androgeny wpływają na biochemie mózgu powodując wzrost poziomu związków odpowiedzialnych za agresywne zachowanie.

O ile jest to zjawisko jak najbardziej pożądane podczas ciężkich treningów o tyle radzenie sobie z wybuchami złości na codzień może być dość uciążliwe. Pomocne mogą okazać się ziołowe leki uspokajające, które wraz z ciągłą samokontrolą przyniosą wymierne rezultaty.

Do granic absurdu wyolbrzymiony został rzekomy negatywny wpływ Trenbolonu na nerki. Mimo usilnych starań nie udało mi się znaleźć ani jednego badania potwierdzającego tą tezę. Znane są mi jednak osoby, które doświadczyły bólu nerek podczas stosowania Trenbolonu. Podstawowym zabezpieczeniem w tym przypadku będzie spożywanie dużych ilości płynów – 4 do nawet 7 litrów dziennie. Możemy wspomóc się również różnej maści mieszankami ziół jak np.: Ginjal.

Trenbolone wpływa negatywnie na poziom T3 (trijodotyronina – jeden z hormonów tarczycy), co, z powodu pętli sprzężenia zwrotnego, powoduje wzrost poziomu prolaktyny. Prolaktyna powoduje pojawienie się laktacji (wydzielanie mleka z gruczołów piersiowych), która u mężczyzn jest zjawiskiem niezwykle nieprzyjemnym i kłopotliwym.

Zapobiec temu możemy poprzez podawanie syntetycznego T3 w dawce 25 mcg/dzień jak również poprzez przyjmowanie witaminy B6 w dawce 400-600mg podzielonej na 2-3 dzienne dawki (witamina B6 skutecznie może w tym przypadku zastąpić powszechnie polecaną Bromokryptynę).

Warto wspomnieć jeszcze o takich zjawiskach jak napady duszącego kaszlu, spadek wydolności aerobowej (spowodowany najprawdopodobniej agregacją czerwonych krwinek), wzmożona potliwość (zwłaszcza w nocy) oraz bezsenność.

ILE I JAK STOSOWAĆ

Na koniec zostawiłem coś, na co większość z Was z pewnością czeka od początku artykułu – dawkowanie. Na początek przytoczę dwie ciekawostki pozwalające nam na uzyskanie pewnego punktu odniesienia, który posłuży nam w doborze odpowiednich dawek.

W pierwszym przykładzie porównamy Octanu Trenbolonu do Propionatu Testosteronu. Najmniejszą dzienną dawką Propionatu uważaną za skuteczną jest 10-20mg. Jak już wiemy, Trenbolon jest koło 3 razy silniejszy niż Testosteron, a więc możemy wnioskować, że minimalna dzienna dawka w jego przypadku wyniesie 3-5 mg. Taka dawka nie przyniesie oczywiście żadnych realnych rezultatów, ale należy pamiętać, że w doborze ilości każdego steroidu najlepiej posługiwać się wielokrotnościami najmniejszych skutecznych dawek.

Myślę więc, że w przypadku pierwszego spotkania z Octanem Trenbolonu dawka nie powinna przekraczać 30-50mg co dwa dni. Przy kolejnych cyklach skłaniałbym się w stronę zwiększenie częstotliwości iniekcji do codziennych i utrzymania ilości 30-50mg na iniekcje. Zdrowy rozsądek nakazuje nie przekraczać dawki 100mg/dzień, ponieważ może skończyć się to naprawdę poważnymi kłopotami zdrowotnymi jak również psychicznymi.

Po raz pierwszy o Cykloheksymetylowęglanie Trenbolonu (pod postacią Parabolanu) publicznie wspomniał Dan Duchain (światowy guru od niedozwolonego wspomagania farmakologicznego) w aktualizacji do swojej słynnej książki „Undergorund Steroid Handbook”. Napisał wtedy, że nie stosowałby więcej niż 2 ampułki francuskiego produktu tygodniowo (przypominam, że każda ampułka zawierała 76mg związku aktywnego).

Mimo, że jest to rada sprzed kilkunastu lat, w zupełności się z nią zgadzam. Ponieważ większość produktów obecnie robione jest w stężeniu 76mg/ml (forma nawiązania do historii) stosowanie 1ml dwa razy w tygodniu będzie świetnym sposobem na rozpoczęcie swojej przygody z tą formą Trenbolonu.

Autor: Kazam (sfd)

Komentarze do artykułu możesz zobaczyć na forum klikając TUTAJ

Udostępnij znajomym

3 thoughts on “TRENBOLONE (art by Kazam)

  1. 50-80 kg u bydla w dwa miechy to zdana rewelacja swoje swinie na zwyklych prewiksach od 20kg po 6 miechcach maja 130 do 140 😉

  2. hehe no ale a swinie to przeciez „czyste mieso”?? 😀 hehe i na dodatek 3x wiecej czasu potrzebuja na twoje zwykle prewiksy he he
    srodek jest kozacki ale nie polecam sterydow nikomu… bo to nie dla ludzi!!!

Skomentuj j Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *