Regularna aktywność fizyczna jest jednym z ważnych czynników pozwalających utrzymać w dobrej kondycji zdrowie i sylwetkę. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Sydney wskazują, że dla osób palących marihuanę intensywny trening może prowadzić do… pozytywnego wyniku badania na obecność THC w organizmie, nawet jeśli danego dnia nie miały one kontaktu z narkotykiem! W praktyce nieść może to za sobą szereg niekorzystnych konsekwencji takich jak utrata prawa jazdy, a niekiedy również do jeszcze poważniejszych konsekwencji! Skąd ta dziwna zależność?
To tylko trawka… Czy aby na pewno?
Oficjalne raporty wskazują,że palenie marihuany ma wśród osób młodych charakter powszechny. Do regularnego „palenia trawki” przyznaje się co czwarty nastolatek, a szacuje się, że skala zjawiska jest w istocie o wiele większa. O ile można spekulować na temat tego czy okazjonalne wypalenie skręta niesie za sobą jakiekolwiek zagrożenie dla zdrowia, o tyle pewnym jest, że np. prowadzenie pojazdów w stanie odurzenia może przyczyniać się do większego ryzyka spowodowania wypadku a ponadto naraża na konsekwencje prawne. Zgodnie z art. 178a k.k. (kodeksu karnego), „kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch”. Tak więc jasne jest, że kto zapalił – za przysłowiowe „kółko” wsiadać nie powinien, bo ryzykuje zdrowiem i życiem swoim i innych, a także naraża się przynajmniej – na utratę prawa jazdy. Policja dysponuje bowiem gadżetami zwanymi narkotestami, które pozwalają w razie podejrzenia szybko przebadać czy kierowca nie jest pod wpływem substancji odurzających… więcej