Badanie opublikowane w “Applied Physiology, Nutrition, and Metabolism” [1] sugeruje, iż kobiety mają pewną przewagę w treningu aerobowym nad mężczyznami. Szybki pobór tlenu powoduje mniejsze obciążenie komórek ciała poddanych wysiłkowi fizycznemu. W badaniu porównano pobieranie tlenu przez ustrój oraz wykorzystanie tlenu w mięśniach pomiędzy 18 młodymi kobietami i mężczyznami, w podobnym wieku.
Okazało się, że panie o 30% szybciej transportują tlen, a pracujące mięśnie znacznie szybciej pozyskują tlen z krwi. To oznacza, iż u kobiet w mniejszym stopniu zachodzi akumulacja związków wiązanych ze zmęczeniem mięśni, odczuwaniem wysiłku czy spadkiem wydolności (zapewne chodzi np. o mleczany, jony wodorowe).
Chwilowo naukowcy nie potrafią do końca ustalić dlaczego taki efektywny system występuje właśnie u kobiet. Oczywiście, nie należy od razu wysuwać tu jednoznacznych wniosków, bo np. okazuje się że parametr taki jak maksymalne pochłanianie tlenu (VO2 max.) mimo teoretycznie gigantycznego potencjału, wcale nie musi mieć aż tak dużego znaczenia w pracy wytrzymałościowej (i osiągach sportowych).
Teoretycznie im wyższy maksymalny pułap tlenowy, tym lepsza wydolność zawodnika. Dlaczego „teoretycznie”? Gdyż w grę wchodzą pozostałe czynniki – np. ekonomiczność biegu.
Referencje:
