Większość podziemnych wytwórców działa w niewiadomych warunkach. Efekty są opłakane. Część środków w jednej z „serii” działa dobrze, a za kilka tygodni o wiele słabiej lub wcale. Często podziemne laboratoria zostawiają zanieczyszczenia które powodują ból i infekcje w miejscu iniekcji.
Środki z apteki są umieszczane w szklanych ampułkach, „podziemne laby” z reguły umieszczają towar we flakonie z gumowym korkiem. To kolejne źródło problemów przy iniekcji, gdyż kawałki gumy (z membrany) nie są obojętne dla organizmu. Niektóre rozpuszczalniki stosowane przez domowych wytwórców wywołują alergie.
Naukowcy wiedzą, dlaczego ludzie decydują się na samodzielną produkcję SAA. Wg badań nawet 60% SAA jest sfałszowanych: bardzo często zawierają inne substancje aktywne, ich mieszanki lub zaniżone stężenia. Dla niektórych osób samodzielnie wytwarzanie SAA stanowi wyznacznik wiedzy, wtajemniczenia lub wręcz pewien rytuał. Z szerokim opracowaniem na ten temat można zapoznać się tutaj: [1] Z pewnością dopóki SAA nie będą legalne i łatwo dostępne kwitnąć będzie czarny rynek, w tym domowa produkcja SAA.