Każdy na pewno zastanawiał się czy woda z kranu, popularna „kranówa” nadaję się tak naprawdę do picia. Teoretycznie się nadaje. Wodociągi miejskie przecież po to ją uzdatniają, filtrują itd. Jednak jak wiadomo teoria czasem nie idzie w parze z praktyką…
1.Wiadomości ogólne
Woda zwana potocznie „pitną” wg litery prawa nazywana jest „wodą przeznaczoną do spożycia przez ludzi”. Musi spełniać surowe wymagania bakteriologiczne i fizyko-chemiczne. Wszystkie procesy, którym podlega woda na drodze ujęcie – odbiorca służą uzyskaniu i zachowaniu jej jakości . Woda z kranu powstaje z tak zwanej wody „surowej”. „Surowa” woda składa się w 2/3 z wody gruntowej, a w 1/3 z wody podpowierzchniowej. Chodzi tu przede wszystkim o jeziora, tamy i przybrzeżne filtrowanie wody. „Surowa” woda powstaje w wodociągach. Używa się przynajmniej 50 substancji chemicznych do jej wytworzenia. W wodzie pitnej dopuszcza się występowanie pewnych, ograniczonych ilości innych dodatków
Wymagania stawiane wodzie określone są w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 19 listopada 2002 r. w sprawie wymagań dotyczących jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi (Dz. U. Nr 203, poz. 1718). Należy tu podkreślić, że wymagania polskiego rozporządzenia są co najmniej tak samo szczegółowe i surowe jak wymagania unijne. Niektóre wskaźniki muszą spełniać jeszcze surowsze normy niż jest to przewidywane w innych krajach Unii.
O jakości wody decydują wskaźniki mikrobiologiczne (sanitarne) oraz fizykochemiczne.
Wskaźniki mikrobiologiczne mówią o bezpieczeństwie sanitarnym. Wiele spośród bakterii chorobotwórczych rozwija się w jelitach, stąd bada się możliwość zanieczyszczenia wody fekaliami. Bakterie, których obecność określa się w standardowych badaniach, są organizmami wskaźnikowymi. Oznacza to, że nie są one bakteriami chorobotwórczymi, a tylko bakteriami występującymi naturalnie w jelicie człowieka i zwierząt. Jeśli zostanie stwierdzona ich obecność, może to świadczyć o zanieczyszczeniu wody fekaliami. Wówczas przeprowadza się szczegółowe badania co do źródła zanieczyszczenia wody oraz na obecność bakterii chorobotwórczych. Rutynowo bada się trzy grupy bakterii pochodzenia kałowego. Każdy gatunek ma inną biologię. Bakterie coli typu kałowego, w tym Escherichia coli przeżywają w wodzie krótko – ich pojawienie się może być związane ze świeżym zanieczyszczeniem.
Paciorkowce kałowe żyją w wodzie dłużej – ich obecność świadczy więc o dawnym (trwającym) zanieczyszczeniu.
Bakterie Clostridia wytwarzają przetrwalniki, przeżywają więc w wodzie najdłużej. Ze względu na swą biologię mogą wystąpić tylko w wodzie powierzchniowej (i tylko w próbkach wody powierzchniowej bada się ich obecność). Jeśli są w wodzie, dowodzi to możliwości zanieczyszczenia.
Ponieważ zanieczyszczenie wody bakteriami kałowymi stwarza realne niebezpieczeństwo dla odbiorców, wymagania sanitarne są bardzo ostre. W standardowej w takich badaniach próbce 100 ml wody pitnej nie może być ani jednej komórki bakteryjnej.
Oprócz badania bakterii kałowych określa się też ogólną liczbę bakterii. Pozwala to ocenić ewentualne zagrożenie bakteriami innymi niż pochodzenia kałowego. Sposoby prowadzenia badań, tzn. hodowla bakterii przez odpowiedni czas w odpowiedniej temperaturze nawiązują do biologii znanych bakterii chorobotwórczych. Dzięki temu dopuszcza się w próbce wody pewne ilości bakterii – są to niegroźne dla zdrowia bakterie towarzyszące człowiekowi w codziennym życiu.
Wskaźniki fizykochemiczne mówią przede wszystkim o zawartości substancji chemicznych w wodzie. Chodzi nie tylko o substancje szkodliwe dla zdrowia (metale, szczególnie ołów, kadm, rtęć, chrom; substancje organiczne czy trihalometany THM), ale także o substancje mogące mieć wpływ na instalację (żelazo, fluorki, pH, twardość).
Woda, która pochodzi ze znanych i pracujących ujęć ma stały i stabilny skład. W praktyce zanieczyszczenie takiej wody substancjami szczególnie niebezpiecznymi nie zdarza się. Nie występują one ani w wodzie, ani w środowisku. Musiało by więc nastąpić zewnętrzne poważne zanieczyszczenie (awaria w fabryce, celowe skażenie). Dlatego w standardowych badaniach wody sprawdza się obecność wybranych składników, w tym takich, których obecność świadczy o zanieczyszczeniu. Jeśli ich normy są przekroczone, przeprowadza się szczegółowe badania.
W pewnych okolicznościach mogą jednak zdarzyć się przekroczenia norm dla żelaza oraz smaku i zapachu.
Żelazo i mangan
Jeśli woda ma pochodzić ze studni głębinowej badania tej wody bardzo często wykazują podwyższoną zawartość żelaza i manganu, zaś pozostałe wskaźniki mieszczą się w normie.
Jest to zjawisko naturalne dla wód podziemnych wgłębnych i wiąże się z rodzajem podłoża, na którym występują te wody. Usunięcie żelaza i manganu jest bardzo proste (przeprowadza się je na odpowiednich filtrach) i skuteczne.
Natomiast okresowe zażelazienie wody, które objawia się żółtym zabarwieniem wody oraz metalicznym posmakiem i zapachem, nie dowodzi pogorszenia jakości wody z ujęcia. Związane jest z płukaniem rur stalowych, szczególnie w starych instalacjach. Rury stalowe zarastają przez lata użytkowania – tworzy się na nich osad składający się z błony biologicznej i związków żelaza. Sprawia to, że zmniejsza się ich średnica i może pogorszyć się jakość wody, która przez nie przepływa. Okresowe płukanie, wymywające związki z rur, powoduje chwilową niedogodność dla użytkownika – wypłukane nieczystości muszą wypłynąć przez jego krany. Jednak długofalowe korzyści (lepsza jakość wody, właściwe ciśnienie w rurach) są wyraźne.
Chlor
Niektórzy użytkownicy skarżą się na silny zapach chloru w wodzie. Chlor dezynfekuje wodę i zapobiega tzw. wtórnemu zanieczyszczeniu. Zanieczyszczenie wtórne może mieć miejsce w starych rurach. Poprzez tworzący się osad powstają w nich warunki do rozwoju bakterii. Mogą one wraz z unoszącą je wodą dotrzeć do kranów odbiorców. Dlatego woda opuszczająca stację uzdatniania jako czysta musi być zabezpieczona przed utratą swych własności przez ponowne chlorowanie
2.Oczyszczanie wody
Coraz rzadziej możemy spotkać miejsce, z którego napicie się wody nie zagrozi naszemu zdrowiu czy życiu. Jednak wszystkie organizmy żywe potrzebują czystej wody. O to abyśmy mogli pić czystą wodę dbają ludzie odpowiedzialni za gospodarkę wodną mają za zadanie nie tylko dostarczyć wodę do mieszkań, muszą też zadbać o to, by woda ta miała odpowiednią jakość. Jakość wody ocenia się na podstawie jej właściwości fizycznych (kolor, temperatura i smak), biologicznych (tu najważniejsze jest by nie zawierała bakterii) i chemicznych (stopień twardości i zawartość związków mineralnych). Na przykład woda pochodząca z pokładów wapieni z dużą zawartością tlenków magnezu jest zwykle bardzo twarda. Kąpiąc się w takiej wodzie, niezwykle trudno jest się namydlić, nie można jej też wykorzystywać w przemyśle włókienniczym.
Różny skład i właściwości wód pochodzących z naturalnych źródeł oraz niejednakowe wymagania co do ich jakości ze strony użytkowników sprawiają że stosuje się wiele metod uzdatniania . Woda do picia musi spełniać ostrzejsze warunki niż służąca do nawadniania pól. Istnieją ścisłe rozporządzenia określające jakość wody i sposób jej używania przy uwzględnieniu m.in. kryteriów takich, jak barwa, mętność, odczyn, twardość, stężenie pierwiastków chemicznych oraz ilość bakterii i mikroorganizmów. Usuwaniem z wody szkodliwych składników, a także zmianą jej składu i własności za pomocą procesów fizyko-chemicznych zajmują się stacje uzdatniania wody. Wody podziemne i powierzchniowe różnią się między sobą stopniem zanieczyszczenia i dlatego sposoby ich uzdatniania nie są identyczne. W pierwszym przypadku oczyszczanie przebiega w dwóch etapach.
W pierwszym następuje usunięcie metali przez napowietrzenie wody ( najpierw utlenia się jony żelaza i manganu , które w efekcie wytrącają się w postaci wodorotlenków, a pozostałe osady zostają odfiltrowane. Drugim ( i na ogół ostatnim etapem ) jest dezynfekcja, czyli usunięcie z wody zbędnych i niebezpiecznych mikroorganizmów. Pożądany efekt osiąga się, chlorując wodę, to znaczy działając na nią gazowym chlorem. Mniej popularnymi metodami zwalczania drobnoustrojów są m.in. ozonowanie, naświetlanie promieniami nadfioletowymi oraz stosowanie ultradźwięków. Uzdatnianie wód powierzchniowych, bardziej narażonych na kontakt z zanieczyszczeniami, rozpoczyna się od usunięcia zawiesin w procesie zwanym koagulacją , polegającym na zespalaniu cząsteczek. Wytrącony osad opadający na dno osadnika usuwa się, a jego resztki oddziela w wyniku filtracji wody przez piasek lub – w wypadku większych zanieczyszczeń – przez węgiel aktywowany.
Do osiągnięcia odpowiedniej jakości wody stosowane są dodatkowe procesy. Z sanitarnego punktu widzenia najważniejsze jest oczyszczanie wody do picia i potrzeb gospodarczych. Smak i zapach można zmienić w procesie odsalania i odgazowania ( przewietrzania ) wody. Dość trudne jest usuwanie z wody specyficznych zapachów i smaków, które wywołane są obfitą obecnością mikroorganizmów lub drobnych organizmów wodnych. Jeśli zwykłe sposoby uzdatniania wody do picia nie zmniejszają intensywności zapachów do takich granic, aby nie odczuwali ich użytkownicy, trzeba uciec się do specjalnych sposobów, np. utleniania chloru lub działania węglem aktywowanym.
Jednym z najważniejszym sposobów uzdatniania wody jest klarowanie. Ma ono na celu usunięcie mechanicznych zanieczyszczeń, jakie znajdują się w jeziorach i rzekach. Zanieczyszczenia mechaniczne można podzielić na następujące grupy:
1. lekki zawiesiny grube (szczątki roślin, liście, glony itp.) unoszące się na powierzchni wody, które usuwa się za pomocą krat
2. zawiesiny mniejsze usuwane za pomocą sit metalowych
3. zawiesiny drobne (mikrozawiesiny) usuwane za pomocą mikrosit i w osadnikach
Wymienione sposoby klarują wodę, lecz nie usuwają z niej bakterii i drobnoustrojów Koniecznym etapem ulepszania jakości wody jest więc jej dezynfekcja ( odkażenie ), odbywające się zazwyczaj przez po uprzednim przefiltrowaniu
3. Polacy a woda pitna
Polacy wody piją za mało, a ich wiedza na jej temat jest niezadowalająca. 41% Polaków regularnie pije wodę z kranu, choć często nie spełnia ona wymogów wody pitnej (kontrola NIK). Większość badanych miewa problemy z „kranówką”, jednak mało kto decyduje się na założenie filtra w celu ich rozwiązania … Polacy nadal najchętniej piją wodę prosto z kranu (41% czyni to regularnie) i na niej przygotowują większość posiłków. „Kranówkę” piją regularnie nawet osoby (29%) określające ją jako niezdrową i 38% tych, którzy jej smak oceniają jako średni. Częściej wodę kranową piją osoby w wieku 25-34 (48%); osoby powyżej 65 roku życia (46%); osoby z podstawowym i gimnazjalnym wykształceniem (52%) oraz te mieszkające w miastach do 100 tysięcy (47%) lub na wsiach (46%). Unikają jej osoby o wyższym wykształceniu (53%) i ci, którzy mieszkają w największych polskich miastach (53%). Popularność „kranówki” może niepokoić, zważywszy na wyniki kontroli NIK przeprowadzonej w marcu 2002 r. Kontrola ta wykazała, że w 2/3 miast jakość wody wodociągowej dostarczanej ludności oraz wody czerpanej z ogólnodostępnych studni publicznych nie odpowiadała wymaganiom wody pitnej.
Polacy nie wypijają zalecanych 6-7 szklanek wody dziennie. W stosunku do 1999 roku, gdy wypijaliśmy 3,2 szklanki na dobę, spożycie wody nieco wzrosło (obecnie są to 4 szklanki dziennie), nadal jednak jest to o wiele za mało.
W ciągu ostatnich 5 lat stwierdzono prawie dwukrotny wzrost spożycia wody butelkowanej, co świadczy o tym, że Polacy szukają alternatywy dla wody kranowej. Nieczęsto jednak decydują się na filtrowanie wody, pomimo tego, ze jest to najtańsza metoda na polepszenie jej jakości.* Tylko 7% respondentów zadeklarowało regularne lub częste używanie wody filtrowanej do przyrządzania zimnych napojów; częściej filtrują wodę na herbatę (10% Polaków robi to regularnie lub często). Wodę filtrują zwłaszcza osoby z wykształceniem licencjackim i wyższym oraz pochodzące z większych miast. Wynika to między innymi z dostępności do wiedzy na temat zdrowego odżywiania się. Wyższe wykształcenie wpływa na świadomość konsumenta, który chce spożywać bezpieczną żywność oraz pić bezpieczną, czystą wodę. Takie osoby również częściej i chętniej poszukują informacji na temat technik uzdatniania wody z kranu. Na decyzję o przefiltrowaniu wody na herbatę czy kawę wpływa również to, jak oceniamy jej twardość. Zdecydowanie częściej taką wodę filtrują osoby oceniające swoją „kranówkę” jako twardą.
Woda, w gospodarstwie domowym, służy nie tylko do konsumpcji. Jest również używana do sprzątania, prania, zmywania. Polacy najczęściej używają w tym celu wody z kranu – generalnie nie trzeba jej filtrować. Warto jednak wiedzieć, że korzystanie ze zmiękczonej wody (a taką można uzyskać filtrując „kranówkę” domowymi urządzeniami) pomaga uniknąć kamienia osadzającego się w urządzeniach typu czajnik, żelazko, lokówka, nawilżacz, pralka czy zmywarka. Korzystanie z przefiltrowanej wody może więc przedłużyć żywotność tych urządzeń.
Wodę przyswajamy nie tylko w postaci czystej lub w formie napojów. Jest ona również składnikiem różnych produktów spożywczych i potraw. Na ogół, do zupy używamy niefiltrowanej wody z kranu (83%). Tylko 8% osób używa do tego celu wody przefiltrowanej (głównie osoby z wyższym wykształceniem) i 8% używa wód butelkowanych lub z ujęć oligoceńskich. Przygotowując kompoty i przetwory również zdarza nam się użyć wody filtrowanej (6%) lub butelkowanej (8%). 76% osób używa jednak w tym celu zwykłej wody z kranu.
Nasz stosunek do „kranówki” zmienia się, gdy przygotowujemy posiłek dla niemowląt lub małych dzieci.
Tylko 24% osób decyduje się wykorzystać w tym celu niefiltrowaną wodę kranową. 57% unika używania do tego celu wody z kranu. Należy się więc domyślać, że wynika to z braku zaufania do tego typu wody.
Ograniczona wiedza Polaków na temat wody pitnej prowadzi do licznych błędnych sądów. Wśród nich znajdziemy m.in. przekonanie, że: Nie wystarczy przefiltrować wodę, by nadawała się do picia – trzeba ją jeszcze przegotować. Woda mineralna może być stosowana do wszystkiego (również do gotowania).
Woda pobierana z ujęć oligoceńskich może być przechowywana „na zapas”.
Woda zawsze będzie dostępna, jej zasoby są niewyczerpane.
Aby uniknąć osadzania się kamienia w urządzeniach typu żelazko, nawilżacz, trzeba używać wyłącznie wody destylowanej.
„Jeszcze niedawno dietetycy zalecali częste picie 100% soków owocowych. W obliczu rosnącego problemu nadwagi i otyłości, który dotyczy ponad połowy polskiego społeczeństwa, obecnie zachęca się ludzi raczej do sięgnięcia po czystą wodę i niskokaloryczne napoje, takie jak np. soki warzywne” – mówi dr Lucjan Szponar. „Inicjatywy zachęcające Polaków do częstszego picia wody są więc bardzo potrzebne zwłaszcza, że jest to napój najlepiej gaszący pragnienie i całkowicie pozbawiony kalorii” – dodaje.
Jak pokazano woda z kranu powinna spełniać wszelkie wymogi czystości i być jak najbardziej bezpieczna dla człowieka. Czy jest i czy należy się w takim razie przejmować jej czystością? Jeśli komuś smakuję to nie mam nic przeciwko, ustawowa ma być czysta, jednak jak pokazano potknięcia się zdarzają i to często. Musimy wziąć pod uwagę, że nawet jeśli ilość składników negatywnie wpływających na nasze zdrowie jest w wodzie z kranu niska to pijemy ją przecież każdego dnia co może w efekcie zwiększyć stężenie niebezpiecznych związków w naszym organizmie.
Dodatkowe materiały, zdjęcia i komentarze forumowiczów do artykułu znajdziesz na forum klikając TUTAJ
Autor: gautatyr (sfd)
Źródła:
1. [http://www.woda.org.pl/]
2. [http://www.e-instalacje.pl/]
3. [http://www.zdrowie.com.pl/]
4. Raport firmy Brita z lipca 2004
Ha,
to teraz będzie można sprawdzić, jaka jest jakość polskiej wody. Jest organizowana akcja, której celem będzie sprawdzenie jakości i smaku wody z kranu poprzez badania organoleptyczne (cokolwiek to znaczy) ale również laboratoryjne. Na stronie http://www.tester.brita.pl można się nawet zaprosić specjalistę aby przyjechał ocenił i przebadał laboratoryjnie wodę z kranu w Twoim domu.
Podobno najlepszą kranówkę w Polsce ma Łódź. W 80 proc. pochodzi ona ze studni głębinowych z pokładów czwartorzędowych, jest krystalicznie czysta i zawiera wiele mikroelementów. Poza tym nie uzdatnia się jej chlorem, ale przy pomocy nowoczesnego procesu ozonowania. Dzięki temu nie jest cierpka, nie wysusza skóry, ma naturalny słodkawy smak i łagodny zapach ozonu.