Wydawać by się mogło, że wykorzystanie suplementacji sportowej ukierunkowanej na wzrost muskulatury i spowodowanie jej wzrostu bez udziału treningu jest niemożliwe.
Jednak badania naukowe przeprowadzone przez Lonz’a wskazują zupełnie na coś innego. Czy możemy traktować tego typu doniesienia w sposób obiektywny? Przyjrzyjmy się badaniu.
Badanie
W badaniu wzięły udział 42 osoby w wieku od 55 do 70 lat, nieaktywnych fizycznie, które podzielono na 3 grupy:
- grupa pierwsza otrzymywała placebo,
- grupa druga otrzymywała l-karnitynę w ilości 2200 mg l-winianu l-karnityny, co dało łącznie 1500 mg czystej l-karnityny,
- grupa trzecia otrzymywała 2200 mg l-winianu l-karnityny, 3000 mg kreatyny, 2000 mg leucyny i 400 j.m. witaminy D3.
Eksperyment trwał 8 tygodni, a każdego dnia uczestnicy wykorzystywali suplement w formie saszetki, pijąc go rano z sokiem pomarańczowym.
Wynik
Grupa trzecia wykorzystująca kombinację kreatyny, leucyny, karnityny i witaminy D3 zwiększyła masę tkanki beztłuszczowej o 1 kg. Grupa trzecia zwiększyła też siłę izometryczną kończyn dolnych. Wykorzystanie mieszanki suplementów znacznie zwiększyło również szlak anaboliczny mTOR, podnosząc zawartość cząsteczki we krwi.
Wnioski
Wykorzystanie łączonej suplementacji przyczyniło się do wzrostu masy mięśniowej i siły. Efekt ten powiązano z działaniem stymulującym wzrost mTOR. Bardziej doświadczeni czytelnicy wiedzą, że wykorzystanie samej kreatyny czy też leucyny, również przyczynia się do nasilenia procesów anabolicznych bez udziału witaminy D3 i karnityny, stąd można śmiało napisać, że tego typu działanie zapewne wykazywała jedna z substancji lub ich połączenie.
Źródło: http://www.ergo-log.com/carnitine-creatine-leucine.html