Sama aktywność fizyczna wcale nie wystarczy do tego by zapobiegać chorobom sercowo-naczyniowym czy nowotworom. Znaczenie ma styl życia, stosowana dieta, genetyka, narażenie na czynniki kancerogenne itd. Jak się niedawno okazało ważne może być nawet tempo prowadzenia treningu aerobowego, w tym przypadku marszu.
W meta analizie [1] wzięto pod uwagę 11 badań przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii i kohortę 50 225 osób które regularnie maszerowały. Okazało się, że szybkie tempo marszu redukuje ogólną śmiertelność z różnych przyczyn o 24%, a co najmniej średnie tempo o 20%. Z kolei śmiertelność z powodu chorób sercowo-naczyniowych była niższa odpowiednio o 24% i 21% (tempo średnie i szybkie).
Wszystkie dane w zakresie oszacowanego ryzyka odnoszą się do powolnego tempa maszerowania. Nie stwierdzono powiązania tempa marszu z ryzykiem śmierci z powodu nowotworów. Naukowcy podkreślają, iż mniej korzystne jest zwiększanie objętości lub częstotliwości treningu, a bardziej opłaca się zwiększać tempo. Bardzo podobne obserwacje dotyczą np. intensywności treningu aerobowego w formie biegania czy pływania.
Referencje: 1.Emmanuel Stamatakis1,2, Paul Kelly3, Tessa Strain3,4, Elaine M Murtagh5, Ding Ding1,2, Marie H Murphy “Self-rated walking pace and all-cause, cardiovascular disease and cancer mortality: individual participant pooled analysis of 50 225 walkers from 11 population British cohorts”