Opalanie się, mimo że często motywowane jest chęcią zgromadzenia witaminy D, to niekiedy przybiera formy wręcz szkodliwe dla zdrowia. Jeśli głównym celem przebywania w bezpośrednim nasłonecznieniu jest brązowy kolor skóry, warto rozważyć pewne formy troski o nią. Wbrew pozorom ważne jest nie tylko stosowanie kremów z filtrem, istotną rolę odgrywa również to, co wspiera skórę od wewnątrz. A substancji pochodzenia pokarmowego, które mogą pomóc, jest przynajmniej kilka. Jak zatem przygotować skórę od wewnątrz?
Białka a opalanie i kolor skóry
Skóra jest organem zewnętrznym, jednak jego struktura, a co za tym idzie elastyczność i odporność na uszkodzenia, w dużym stopniu zależą od tego, co „dzieje się” w środku organizmu. Poza białkami, które budują wszystkie tkanki w organizmie, warto tutaj zwrócić uwagę jeszcze na związki, które regulują przemiany fizjologiczne prowadzące do wzmocnienia / osłabienia skóry, czy też zmiany jej koloru.
Jednym ze związków, który buduje białka w organizmie oraz ma wpływ na intensywność zabarwienia skóry jest aminokwas niezbędny l-tyrozyna. Z niego powstaje w ustroju melanina, a im więcej melaniny w naszej zewnętrznej powłoce ciała, tym ciemniejsza ona jest. Pamiętać przy tym należy, że metabolizm zarówno tyrozyny, jak i melaniny jest w dużym stopniu dyktowany przez czynniki genetyczne.
Pierwiastki mineralne i witaminy a kondycja skóry
Dbając o zdrowie skóry w kontekście opalania się, trzeba jeszcze zwrócić uwagę na witaminy i składniki mineralne. Cennym dla skóry na całym jej przekroju pierwiastkiem jest np. cynk, którego niedobory przejawiają się m.in. spowolnieniem gojenia się ran, a nawet łysieniem. Najistotniejsze jego ilości znajdują się w najbardziej zewnętrznych warstwach skóry, a dokładniej w keratynocytach, które najsilniej narażone są na działanie promieniowania słonecznego. Mówiąc o cynku, należy wspomnieć również o miedzi, która jest czynnikiem promującym angiogenezę (unaczynienie) i syntezę białek skóry. Co więcej, pomaga metabolizować cynk, kiedy podawany jest w nadmiarze.
Witaminami o niebagatelnym znaczeniu dla zdrowia skóry są z kolei witamina C oraz witaminy A i E. Głównym mechanizmem, za pośrednictwem którego mogą one wpływać na skórę, jest działanie antyoksydacyjne. Działanie to chroni komórki skóry przed intensywnym promieniowaniem UV, dzięki czemu poprawia jej kondycję i odporność na działanie zewnętrznych czynników potencjalnie szkodliwych. Witamina C dodatkowo reguluje syntezę kolagenu, który wpływa na elastyczność skóry. Jej niedobory, podobnie jak cynku, prowadzą do gorszego gojenia się ran.
Substancje pochodzenia roślinnego a opalanie
Warzywa, owoce czy zioła często wywierają korzystny wpływ na zdrowie człowieka za pośrednictwem nie tylko błonnika, czy witamin i składników mineralnych, ale również dzięki zawartości substancji o charakterze antyoksydacyjnym. Do najlepiej przebadanych i potencjalnie najsilniejszych antyoksydantów zalicza się m.in. polifenole, kwercetynę, czy astaksantynę. Największe ich ilości znaleźć można odpowiednio np. w zielonej herbacie, jabłkach, czy mikroalgach. Warte uwagi są również takie związki jak hesperydyna z cytrusów, czy piperyna z czarnego pieprzu, które wykazują szereg innych funkcji prozdrowotnych w organizmie.
Dzięki konsumpcji tych związków antyoksydacyjnych organizm może mieć ułatwione zwalczanie wolnych rodników, których wzmożona produkcja zalicza się do efektów ubocznych nadmiernej ekspozycji na promieniowanie słoneczne. Konsekwencją ich działania są m.in. poczerwienienia i często niewidoczne uszkodzenia(w perspektywie krótkoterminowej), oraz przyspieszone starzenie i nowotworzenie (w perspektywie długoterminowej). Omawiane związki mogą przyczynić się jednocześnie do uzyskania lepszej opalenizny, jak i uczynić cały proces opalania zdrowszym. Taki zestaw naturalnych składników oferuje najnowszy produkt marki ALLDEYNN – SUNROSE.
Jakub Wiącek