Chociaż marketingowe opracowania podają, że niezbędnym elementem działań ukierunkowanych na przyspieszenie odnowy powysiłkowej jest spożycie preparatu zawierającego odpowiednią mieszankę węglowodanów, to wiele osób sięga okresie potrennigowym po konwencjonalną żywność, taką jak produkty skrobiowe czy niektóre owoce jak choćby banany.
Praktyka taka powszechnie postrzegana jest jednak często jako mało profesjonalna, utwierdziło się bowiem przekonanie, że jedynie przyjęcie odpowiednio zaprojektowanej odżywki jest w stanie zapewnić szybki dostęp niezbędnych składników odżywczych do komórek mięśniowych. Czy takie przekonanie jest słuszne? Czy pospolity banan może stanowić cenny składnik potreningowego posiłku?
Banan należy do dość kalorycznych owoców, w częściach jadalnych produktu znajduje się w przeliczeniu na 100g około 20 – 25g węglowodanów oraz śladowe ilości białka i tłuszczu. Biorąc pod uwagę, że średniej wielkości banan bez skórki waży około 150g okazuje się, że już jedna sztuka tego owocu dostarczyć może solidnej porcji węglowodanów, wywołując pożądaną odpowiedź hormonalną i umożliwiając stworzenie odpowiednich warunków do prawidłowego przebiegu procesu regeneracji tkanki mięśniowej oraz odnowę rezerw energetycznych.
Banan jest źródłem glukozy, fruktozy, sacharozy oraz skrobi. Proporcje pomiędzy poszczególnymi cukrami uzależnione są od dojrzałości owocu, im bardziej zielony – tym więcej jest węglowodanów złożonych, a im bardziej żółty czy brązowy – tym więcej mono- i disacharydów. W porze potreningowej znakomicie sprawdzać się będą banany dojrzalsze (niekoniecznie brązowe), w zielonych bowiem znaczną część węglowodanów stanowi skrobia oporna niezbyt pożądana w okresie powysiłkowym… więcej