Ostatnio szukałam materiałów do pracy i znalazłam to 🙂 może komuś się przyda.
Z daleka twoja skóra wygląda nieźle, ale gdy się jej w lusterku, widzisz liczne brązowe lub białe punkciki. To zaskórniki i prosaki. Nie wyciskaj ich, bo nabawisz się jeszcze większych problemów. Lepiej oddaj się w ręce
specjalisty i skorzystaj z nowoczesnych metod oczyszczania w domu.
Wbrew nazwie zanieczyszczenia nie są wcale efektem braku higieny. Pojawiają się, gdy gruczoły łojowe produkują duża lepkiego tłuszczu, a do tego naskórek niewłaściwie się złuszcza. Wydzielina i rogowaciejące komórki zatykają gruczoł i kłopot gotowy.
Zaskórniki mogą być zamknięte lub otwarte. W tym pierwszym przypadku mają pastać białawej kaszki prześwitującej spod skóry. Natomiast zaskórniki otwarte to brązowe lub czarne kropki.
Najczęściej widać je na nosie i brodzie. Swój kolor zawdzięczają reakcji utleniania, która zachodzi między mieszanką tłuszczu i komórek naskórka a powietrzem.
Z kolei prosaki znajdują się pod skórą, są białe, wyraźnie odgraniczone i mają wielkość łebka od szpilki. Pojawiają się zazwyczaj na policzkach i czole. Skłonność do zaskórników i prosaków ma tło genetyczne, dlatego skóry nie da się oczyścić raz na zawsze. Ale z całą pewnością warto regularnie stosować zabiegi oczyszczające, bo dzięki nim cera wygląda o niebo lepiej.
Zanieczyszczonej skórze na pewno nie pomoże opalanie się. Na początku
zauważysz poprawę, ale potem skóra będzie produkowała więcej łoju, a zaskórniki i prosaki się rozmnożą.
Z wizytą u kosmetyczkiL
Znaną metodą usuwania zaskórników jest oczyszczanie manualne (90-150 zł). Po demakijażu i peelingu kosmetyczka nakłada preparat rozpulchniający, a potem przysuwa do twarzy urządzenie wytwarzające parę. Po 5-10 minutach zmywa preparat i przystępuje do wyciskania zaskórników. Na koniec dezynfekuje skórę, nakłada maseczkę ściągającą i krem. Z zabiegu lepiej korzystać okazjonalnie. Często rozgrzewana i poddawana wyciskaniu skóra rozciąga się, więc po kilku latach straszy rozszerzonymi porami.
Ale metoda manualna to zalecany sposób na usunięcie prosaków. Kosmetyczka nakłuwa je iglą i wyciska.
Na zaskórniki lepszy jest peeling kawitacyjny, czyli oczyszczanie porów ultradźwiękami (ok. 100 zł). Kosmetyczka przesuwa po twarzy końcówką aparatu emitującego fale dźwiękowe o wysokiej częstotliwości. Peeling kawitacyjny jest delikatny dla skóry. Jego intensywność dobiera się indywidualnie. Efekt to oczyszczenie, wygładzenie i rozjaśnienie cery. Wykonuje się go w seriach – kilka zabiegów w odstępie ok. 10 dni. Ale jeśli skóra nie jest bardzo zanieczyszczona, wystarczy jeden zabieg co miesiąc lub półtora.
Kosmetyczka może wykonać złuszczanie kwasem migdałowym (ok. 250 zł). Najpierw na twarz nakłada środek wyrównujący pH, a potem na 20-30 minut preparat z kwasem. Po jego zmyciu smaruje skórę kremem z filtrami UV Najlepiej poddać się 2-5 zabiegom w odstępie dwóch tygodni.
Skuteczna jest też jonoforeza – wprowadzanie do skóry przy użyciu prądu galwanicznego środków antybakteryjnych, przeciwłojotokowych i lekko złuszczających (ok. 40 zł). Dobry efekt daje kilka zabiegów co 2-3 dni.
– Pamiętajmy, że gdy zaskórników, grudek i krostek jest dużo, przed wizytą u kosmetyczki warto zasięgnąć porady dermatologa – Tylko on może ocenić, czy aktualny stan cery nie wymaga dodatkowo leczenia farmakologicznego, czyli łykania preparatów hamujących łojotok i regulujących rogowacenie naskórka.
W gabinecie dermatologicznym:
Do dermatologa możesz wybrać się na zabieg złuszczania kwasami, np. glikolowym w wysokim stężeniu, pirogronowym, mlekowym czy salicylowym. Zdarza się też, że lekarz używa roztworu złożonego z kilku kwasów (300-600 zł). Można wykonać jeden zabieg lub serię 2-4 w odstępach 10-14 dni. Taką kurację dobrze jest robić raz lub dwa razy do roku.
Przy zanieczyszczeniach skórnych całkiem dobre efekty daje też mikrodermabrazja. Lekarz pracuje specjalną głowicą zakończoną diamentem, a urządzenie generuje duże podciśnienie. Daje to efekt złuszczania naskórka i pobudza produkcję kolagenu. Po zabiegu często nakładane są kwasy owocowe. Przeważnie robi się pięć zabiegów co dwa tygodnie. Mikrodermabrazję wykonują również kosmetyczki, ale w tym wydaniu jest o wiele delikatniejsza.
Definitywne rozstanie:
Wszystkie zabiegi, opisane wyżej, wymagają systematycznego powtarzania, bo skóra cały czas pracuje i zanieczyszcza się na nowo. Ale istnieje też metoda, która likwiduje na stałe otwarte i zamknięte zaskórniki. Podczas zabiegu lekarz używa lasera (100-800 zł). Światło urządzenia odparowuje zaskórniki, a także usuwa wypełnione nimi gruczoły łojowe, więc zanieczyszczenia z oczywistych względów nie zgromadzą się w tych okolicach na nowo.Przez 2-5 dni w miejscach usuniętych zaskórników widać niewielkie strupki i w tym czasie nie wolno się malować. Bywa, że trochę dłużej utrzymuje się niewielkie podrażnienie. Zabieg jest prawie bezbolesny i w pełni bezpieczny – oczywiście pod warunkiem, że wykonuje go doświadczony lekarz. Niestety, nie ma gwarancji, że zaskórniki nie pojawią się w innych częściach twarzy.
Oczyszczanie domowe:
Nawet gdy regularnie korzystasz z zabiegów w gabinecie, ważne jest to, w jaki sposób pielęgnujesz skórę w domu. Jeśli będziesz robić to prawidłowo, zanieczyszczenia nie powrócą tak szybko. Zacznij od wyboru odpowiednich kosmetyków do mycia – powinny być dopasowane do rodzaju cery. Same nie zawsze wiemy, co jest dla nas najlepsze, czasami stosujemy zbyt silne środki i otrzymujemy odwrotny efekt – produkcja łoju jeszcze się nasila. Warto więc przy okazji poradzić się kosmetyczki lub lekarza.
Preparaty do zanieczyszczonej cery mają zazwyczaj lekką konsystencję – żelu lub pianki. Nie zawierają tłuszczu, za to znajdują się w nich substancje łagodzące (np. pantenol, alantoina), które zmniejszają stany zapalne. Mają również składniki nawilżające i – co ważne – substancje, które regulują pracę gruczołów łojowych, delikatnie złuszczają oraz działają antybakteryjnie.
Kosmetykiem, który bezwarunkowo powinien na stałe zagościć w twojej łazience, jest peeling. Jeżeli skóra łatwo ulega podrażnieniom albo gdy widać na niej niewielkie zmiany zapalne, wybierz peeling enzymatyczny. W innym wypadku doskonale sprawdzi się preparat ziarnisty ze ścierającymi kulkami syntetycznymi lub fragmentami pestek owoców. Przy cerze mieszanej trzeba używać obu peelingów. Ziarnistego na partie tłuste, enzymatycznego na wysuszone.
Złuszczaj skórę przynajmniej dwa razy w tygodniu. Jeśli masz cerę dojrzałą, wypróbuj zestaw do domowej mikrodermabrazji. Zwykle składają się z preparatu z kwasami owocowymi, peelingu mechanicznego i preparatu łagodzącego. Dokładną instrukcję stosowania znajdziesz na opakowaniu.
W aptekach kupisz bez recepty kremy złuszczające, które usprawniają proces rogowacenia naskórka i zapobiegają zatykaniu się porów.
Zanim zdecydujemy się na taki preparat, zasięgnijmy rady dermatologa lub kosmetyczki. Kremy złuszczające zawierają kwasy owocowe w różnych stężeniach, a także inne mocno działające substancje, które nie są wskazane dla wszystkich typów skóry.
Nie zapominaj, że oczyszczona skóra jest spragniona maseczek. Wybieraj te na bazie glinek. Mają działanie ściągające, a dodatkowo rozjaśniają i wygładzają cerę.
Pamiętaj, żeby nigdy nie wyciskać zaskórników. W domu nie przygotujesz skóry odpowiednio do tego zabiegu. Co więcej, samodzielnie nie uda ci się oczyścić gruczołów dokładnie, a pozostałości wydzieliny stają się pożywką dla bakterii i przyczyną stanu zapalnego – w miejscu zaskórnika może powstać ropny pryszcz.
Jeśli twoja skóra nie jest zbyt wrażliwa, możesz co jakiś czas myć ją specjalną szczoteczką. To dobry peeling i masaż twarzy. Ale pamiętaj, że nie można jej przyciskać do skóry zbyt mocno. Poza tym wymaga ona starannego czyszczenia, bo inaczej stanie się siedliskiem bakterii.
CaŁkiem niedawno na rynku pojawiły się elektryczne urządzenia, które zasysają zawartość porów. Najpierw zwilżasz skórę mgieŁką wodną wydobywającą się z oczyszczacza, a potem przesuwasz nim po skórze. Następnie twarz trzeba umyć i posmarować kremem nawilżającym. Tego typu aparaty nie nadają się do skóry naczynkowej i bardzo wrażliwej – mogą powodować wybroczyny i siniaki.
Źr. ,,Zdrowie”nr. 11 listopad 2006.
Autor: ona1983 (sfd)
Komentarze do artykułu możesz zobaczyć na forum klikając -> TUTAJ
BARDZO PRZYDATNE MATERIAłY. DZIEKUJE I POZDRAWIAM 😀
Ja nie chodzę do kosmetyczki i wszelkie zabiegi estetyczne robię sobie sama – efekt – skóra bez problemów. Mam 29 lat a wszyscy dają mi 20 – 21 lat mimo że mam już 2 dzieci (7 i 5,5 lat). Jak to robię? Mam cerę mieszaną naczynkową. Używam preparatów z firmy IVOSTIN do cery naczynkowej faktor 50, nie używam kremów ze sztucznymi dodatkami (Garnier itp. mają dużo chemii), sypiam 8-9 godzin na dobę, nie odżywiam się specjalnie zdrowo ale jem dużo nabiału i owoców, mało mięsa. Codziennie jeżdżę ponad 10 km na rowerze (do pracy i z pracy) a w soboty robię rowerem dodatkowo ok. 60 km po górach (rower to moja pasja). Wbrew lekarzom nie piję wody niegazowanej tylko lekko gazowaną z sokiem grejpfrutowym. Od lat nie stosuję do mycia ciała mydła. Same żele bez mydła, płyny itp. Do tego sama wyrabiam sobie w domu peelingi do ciała z przetartych owoców i warzyw, z miodu, płatków owsianych, oliwy, cukru itp. Nie trzeba wydawać zbędnej kasy na kosmetyki skoro samemu można zrobić wiele rzeczy w domu. Żyję tak już od kilku lat i jest świetnie. Jestem zdrowa, energiczna i rozpiera mnie energia.
Kasiu : kazdy organizm reaguje inaczej. Ty sie masz dobrze z takim stylem zycia, ja odzywiajac sie zle mialabym automatycznie czolo w big krostkach 🙁 masz 29 lat wiec jak wiekszosc kobeit nie masz juz zapewne tak wielkim problemow ztradzikiem jak np ja (19 lat) , dopeiro gdy zaczelam chodzic do kosmetyczki to raz na mikrod.. tu znowu peeleng kawit.. zaczelam pic zielona herbatke no i duuzo ale to duuzo witamin , i nie zapominajac BREVOXYL ktory jest cudem dla mnei , moge stwierdzic ze moje czolo wyglada w miare dobrze. Tak wiec Kasiu Twoje rady dla Ciebie sa super ale niestety nie kazdemu by pomogly