”
Od poniedziałku rozpocząłem ketozę na której byłem do środy włącznie przy czym środa to już bez węgli w ogóle, a trwający 3 godziny trening w ciągu dnia był po prostu MASAKRĄ. W środę udałem się na konsultację oraz na ważenie do Bogdana. Waga pokazała 99,7kg, forma była spoko, dlatego też byłem zadowolony. Od czwartku do soboty włącznie ładowanie węglami i odwodnienie. Nie wgłębiajmy się w szczegóły ale co godzinę trochę węgli, minimum białka i minimum wody. Z racji tego, że wagi nie posiadam w domu nie wiem jaka była waga. Sobota dzień zawodów, po przebudzeniu się bo zobaczeniu formy byłem bardzo zadowolony, łydka bardzo dobrze się prezentowała nie mówiąc już o reszcie.
Do Ostrowi razem ze znajomymi wyjechaliśmy koło godziny 11, ubrany w 3 bluzy pociłem się konkretnie, co oznacza, że woda jeszcze ze mnie schodzi. Po dojechaniu na miejsce podeszło do mnie kilka osób, których w ogóle nie znałem i powiedziało, że przyjechali specjalnie dla mnie by mnie zobaczyć. Nie ukrywam miło mi się zrobiło, że osoby nie znające mnie potrafili przyjechać by mnie oglądać Będąc na hali rozglądałem się i patrzyłem na innych zawodników, a w szczególności na moją konkurencję. Nie ukrywam widziałem kilka osób, które robiły na mnie „wrażenie” swoją formą, przez co miałem obawy jak wypadnę przy nich na scenie, co więcej kilka osób za moim plecami między sobą rozmawiając mówili, że wyglądam mizernie w stosunku do tego co widzieli wcześniej na fotkach na forach itp. Jakiś czas później dojechali kolejni moi znajomi, którzy widząc mnie byli również w szoku i mówili, że mam twarz jak „śmierć” Znajomi poszli się przejść pooglądać jak się prezentuje konkurencja, a ja dalej odpoczywałem, leżąc w 3 bluzach i pocąc się. ”
Cała relacja i masa zdjęć w temacie na forum.