Kiedy postanawiasz zrzucić nadprogramowe kilogramy, czy też popracować nad wyglądem własnej sylwetki najczęściej sięgasz po dietę. Lepszą lub gorszą, od dietetyka lub z gazety. Jeśli dieta, na którą się decydujesz opiera się o kilka produktów, jeśli masz jedną rozpiskę i bez przerwy bazujesz na tym samym, szybko wpadasz w monotonię. Jak tego uniknąć? Większość powszechnie znanych i stosowanych diet sprowadza się do jedzenia owsianki z owocem i ryżu z kurczakiem, popychanego twarogiem z orzechami.
Dlaczego tak się dzieje?
Jest to niewątpliwie rozwiązanie wygodne, mało czasochłonne, łatwe do przygotowania, łatwe do policzenia makroskładników i kalorii.
Odstawiając gotowe dania i półprodukty szukasz łatwej drogi, dlatego sięgasz po proste rozwiązania. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że często z lenistwa jesz nieustannie to samo. Pochłonięty dietą i jej pierwszymi efektami – jesz często zbyt mało. Początkowo takie rozwiązanie przynosi efekty. Chudniesz. Jesteś z siebie zadowolony.
Po pewnym czasie jedzenie bez przerwy ryżu i kurczaka staje się nudne i monotonne. To sprawia, że tracisz motywację. Jeśli do tego mocno ograniczasz kalorie, głód staje się coraz bardziej dokuczliwy. Wraz ze spadkiem spożycia żywności oraz zawartości tkanki tłuszczowej w ciele obniża się poziom leptyny. W dużym uproszczeniu jej niedostatek wysyła sygnał do mózgu, że rezerwy energetyczne są na wyczerpaniu i zbliża się okres głodu. W rezultacie odczuwasz coraz większe łaknienie, a metabolizm jest coraz wolniejszy. Drastyczne obcinanie kalorii może wywoływać wilczy apetyt, prowadząc w rezultacie do okresów głodowania i obżarstwa. Po każdym opychaniu się „niedozwolonym” jedzeniem, coraz ciężej wrócić w rygor diety. Ironią dzisiejszej mody na odchudzanie, jest to, że w dłuższej perspektywie przybieramy coraz więcej na wadze, a ludzi otyłych przybywa…czytaj dalej na PoTreningu.pl