UWAGA: Na tym forum przez chudniecie rozumiemy zmniejszenie poziomu tłuszczo w organizmie z zachowaniem maksymalnie możliwej, ilości masy mięśniowej i uzyskanie zdrowej, ładnie wyrzeźbionej, wysportowanej sylwetki. Jeżeli zainteresowana jesteś anorektycznym wyglądem modelek z wybiegów to forum nie jest dla Ciebie.
Ilość tłuszczu jaką możemy posiadać bez szkody dla zdrowia zależy od typu sylwetki czyli ilości mięśni i sposobu rozkładu tłuszczu jaka posiadamy. Przyjmuje się ze prawidłowa ilość tłuszczu u wysportowanej kobieta to ok 24-21%, wyrzeźbiona sylwetkę (widoczne mięśnie na brzuchu lub/ i na nogach, rakach) uzyskuje się przy ok 16-20%. Nie każda kobieta będzie mogla zejść do takiego poziomu BF. Kobiety mające poniżej 18% tłuszczu mogą być narażone na problemy hormonalne. Każda wygląda inaczej przy tej samej , sumarycznej, ilości tłuszczu, bo u każdej inaczej się ten tłuszcz rozkłada, dlatego często „walka” z jedna fałdka na brzuchu może się skończyć zanikiem okresu, bo by ja stracić musimy zejść później dopuszczalnego przez nas organizm poziomu BF. Taki BF jest nie tylko niezdrowy ale również trudny do utrzymania, tłuszcz wraca łatwo, niestety często, powstałe w wyniku tego, problemy hormonalne staja sie trudne do ponownego uregulowania. Zanim zaczniesz się odchudzać stan przed lustrem i ocen realnie swoja sylwetkę. Większość z nas wcale nie potrzebuje zrzucania „5kg” by dobrze wyglądać, starczy dodanie ruchu i poprawienie naszej standardowej diety, by wygląd naszego ciała znaczenie się poprawił . Pamiętajmy dieta jest na cale życie jeżeli nie jesteśmy w stanie na co dzień ograniczyć znacznie słodyczy, przetworzonych produktów, jeść zdrowo i regularnie uprawiać jakaś aktywność fizyczną nasze zrywy dietetyczne przyniosą tylko więcej szkody niż pożytku. Czym częściej się odchudzamy tym większe prawdopodobieństwo mamy by za parę lat skończyć ze znaczna nadwaga.
1. Chcę szybko schudnąć co mam robić?
Do schudnięcia potrzebny jest deficyt kaloryczny. To znaczy, ze musisz więcej spalać kalorii niż przyjmujesz.
Są dwa sposoby na stworzenie deficytu
a) zmniejszenie ilości spożywanych kalorii;
b) zwiększenie ilości spalanych kalorii poprzez ćwiczenia fizyczne.
Kombinacja tych dwóch metod sprawdza się najlepiej. Najlepsza metoda na efektywne schudniecie jest utrzymanie możliwie największej ilości spożywanych kalorii i wykorzystywanie ćwiczeń jako spalających tłuszcz. Paradoksalnie większość ludzi robi dokładnie odwrotnie wprowadzając swój organizm w stan oszczędności energii.
Nie da się szybko schudnąć, można szybko stracić na wadze, ale nie będzie to równoznaczne ze schudnięciem, człowiek jest w stanie spalić tylko określona ilość własnego tłuszczu jako źródła energii i ta ilość średnio wynosi 1kg na tydzień Dla osób grubszych więcej dla chudszych mniej. Dlatego statystycznie rzecz biorąc trzeba się przygotować na cyk 12 tygodniowy odchudzania, a przy większej nadwadze po przerwie na jego powtórkę.
Schudniecie = dieta + ćwiczenia siłowe + ćwiczenia aerobowe/ anaerobowe
2. Mam dużą nadwagę i postanowiłam się wziąć za siebie. Planuje schudnąć 30kg w ciagu 6 miesięcy dlaczego piszecie ze to niemożliwe skoro czytałam ze -1kg miesięcznie jest to ilość prawidłowa. I znam dziewczynę która tyle schudła i nie ma żadnego efektu jojo.
W internecie można spotkać masę ludzi którym udało się schudnąć 100kg z dnia na dzień i utrzymać przez następne lata, w rzeczywistości dużo trudniej ich spotkać, chociaż oczywiście i takie przypadki się zdarzają. Jednak podchodzenie do redukcji z założeniem, ze po latach obżarstwa będziemy mogli swoja nadwagę zrzucić paroma miesiącami wyrzeczeń i liczyć ze znajdziemy się w tym gronie 10% „szczęśliwców”; jest bardzo optymistyczne .
Tak oczywiście, przyjmuje się, ze można pozbyć się 1kg tłuszczu tygodniowo (u ekstremalnie otyłych ta liczba jest nawet większa), ale ilość ta jest szacunkiem bardzo optymistycznym i realnie prócz krótkiego czasu początkowego, będziemy cieszyć się gdy zobaczymy „aż” -0,5kg na wadze w tygodniu.
Założenia takie prowadza tez szybko do zniechęcenia, ponieważ spadek wagi nie jest liniowy, będziemy trochę chudły, trochę stały w miejscu, a czasami nawet „utyjemy”. Takie skoki na wadze powodują u odchudzających się dalsze ścinanie kalorii co w krótkim czasie zaprowadza ich z kalorycznością poniżej swojego BMR (zapotrzebowania podstawowego)co najczęściej, kończy się brakiem składników odżywczych potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania gospodarki hormonalnej i zdrowia ogólnie .
Niezależnie od tego, czy może jesteśmy wśród wspomnianych 10% i tak wszystko przemawia za wolnych chudnięciem i aspekty zdrowotne, pomiatajmy, ze w tłuszczu nagromadzone są toksyny które uwalniając się do krwiobiegu będą zatruwać nasz organizm i szybkie wahania wagi mocno obciążają serce u układ krwionośny oraz nie bez znaczenia, jest tez wygląd skory po szybkim chudnięciu – dajmy jej czas na ściągniecie się, a mięśniom na wzrost by nasza sylwetka na koniec nie przypominała patyka ze zwisająca skora, ale miała apetyczne kształty.
Najlepiej nie zakładać sobie ram czasowych odchudzania tylko przyjąć do wiadomości, ze musimy zmienić swój styl jedzenia i styl życia, a nasz wygląd będzie tego konsekwencja. Czas płynie szybko lepiej za rok dwa być trwale szczupłym niż w tym czasie zrobić kilka cykli jojo i mocować się nadal z ta sama waga.
Poniżej zdjęcia koleżanki z Dzienników treningowych -Martucca, pozbycie się 30kg nadwagi kosztowało ja 1,5 roku diety i treningów silowych. Ale dzięki temu jej ciało jest w lepszej formie niż kiedykolwiek przedtem, nie ma szansy zbudowania tego w pól roku.
3. Ćwiczę, mam dietę i zamiast chudnąć utyłam
Zle ćwiczysz lub / i masz złą dietę. Mogę jeszcze w tym miejscu zrobić wykład o sensowności ważenia się jako wyznaczniku postępu, ale zostawię to na później, bo jeżeli naszym celem jest schudniecie to, przy prawidłowej diecie, niezależnie od ewentualnego „wzrostu” mięśni, tłuszczu powinno zostać spalone więcej, tak ze waga (ta może chwilowo stać w miejscu) i obwody maleją. Jeżeli jednak skoki wagi staja się niepokojące idź do lekarza wykonać odpowiednie badania.
4. Wczoraj ważyłam 60kg a dziś 61kg. Dlaczego?
Ważenie się codzienne nie ma sensu, fluktuacje wagi u przeciętnego człowieka mogą sięgać nawet więcej niż 2kg. Zależą od ilości spożytego jedzenia, płynów, wypróżniania, tendencji do zatrzymywania się wody w organizmie. Rano ważymy mniej, wieczorem więcej. U kobiet dochodzą jeszcze zmiany wagi w cyklu miesięcznym. Najlepszym wyznacznikiem postępu w chudnięciu są pomiary obwodów ciała (wykonywane co najwyżej raz w tygodniu) i lustro.
5. Schudłam 10kg w ciągu miesiąca, lecz ciągle mam wałek na brzuchu, tłuszcz na udach.
Nigdy nie należy mylić spadku na wadze ze spadkiem ilości tłuszczu w organizmie. Badania pokazują, ze przy dietach o bardzo niskiej kaloryczności straty tkanki mięśniowej mogą sięgać nawet 40% spadku wagi, jeżeli dodatkowo dieta była niskowęglowodanowa to do tego dochodzi spadek ilości wody i glikogenu, co może w ekstremalnych przypadkach może oznaczać, ze nawet 75% spadku wagi to nie był tłuszcz. Czyli mniej ważysz, ale tłuszczu masz niewiele mniej niż na początku.
6. Mam dietę 800, 1000, 1200 kcal ćwiczę codziennie po dwie godziny i nie chudnę.
Nasz organizm przez wieki został ukształtowany na okresach głodu i ciężkiej pracy, a nie takiej ilości jedzenia do jakiej teraz mamy dostęp i relaksującego machania nogami . W związku z czym wytworzył masę systemów obronnych i dostosowawczych. W/g niektórych badan potrafimy zmniejszyć swój metabolizm nawet o 45% w stosunku do „rzeczywistego” i dalej zupełnie dobrze funkcjonować. Kombinacja ćwiczeń aerobowych i niskokalorycznej diety jest w tym temacie chyba najgorsza.
Słowem, hipotetyczna dziewczyna o wzroście 170cm ćwicząca 3x w tygodniu po godzinie i do tego prowadząca średnio -aktywny tryb życia powinna spalać ok 1800kcal dziennie ale „dzięki” drastycznemu obcięciu kalorii może wykonywać dalej wszystkie te czynności spożywając 1000kcal.
7. Jestem generalnie szczupła, ale tylko te nogi (ręce, boczki, brzuch, łydki.) są grube nie chce więcej chudnąc, macie jakieś sposoby na pozbycie się tłuszczu z tych miejsc?
Nie, nie znamy żadnych czarodziejskich sposobów na pozbycie się tłuszczu z jednego miejsca. Ilość tłuszczu, nie jest rozłożona równomiernie i chudniemy z całego ciała, ale najwięcej z miejsc do tego predysponowanych, miejsca będące „nasza” bolączka należą właśnie o tych opornych i pozbycie się z nich tłuszczu wymaga sporego odtłuszczenia; cierpliwości i poświecenia dużej ilości czasu. A i w tym wypadku efekty nie będą takie jakie sobie wyobrażamy. Praktykowane, szczególnie częste ćwiczenie mięśni znajdujących się pod niechciana warstwa tłuszczu np brzucha, by pozbyć się z nich tłuszczu jest starta czasu i wykonywane nadmiernie prowadzić może, wręcz do kłopotów jak w tym wypadku z krzyżem czy bólów karku. Nigdy wyizolowana praca małych mięśni nie zwiększy nam znacząco spożycia kalorii.
8. No to co mam zrobić?
Albo przyjąć, ze taka nasza uroda, ćwiczyć dla przyjemności i zdrowia i jeść zdrowo by nie pozwolić sobie na utycie, ( struktura naszego ciała zmienia się cale życie, po przekroczeniu pewnego wieku, po ciąży, po zmianach hormonalnych wszystko może się zmienić samoistnie) albo spróbować zmiany struktury ciała poprzez ćwiczenia siłowe (w celu budowy mięśni i spalenia tłuszczu) połączone z odpowiednia dieta (w celu budowy mięśni i spalenia tłuszczu) i aerobami (w celu spalenia tłuszczu).
9. Siłownia? Ale ja nie chce być umięśniona.
Kobietom brakuje odpowiedniej ilości testosteronu („normalne” ilości wolnego testosteronu u mężczyzn to 270-1100 ng/dl, podczas gdy kobiet to 6-86 ng/dl* ) oraz maja mniej włókien mięśniowych (ok 60% ilości u mężczyzn) udało się im zbudować znaczącą ilość mięśni. Jak również trening siłowy nie zwiększa jego ilości u kobiet. Wszystkie umięśnione panie ze zdjęć, które staja nam przed oczami na myśl o siłowni, nie tylko długo i ciężko ćwiczą, ale również mają odpowiednią dietę i często niedozwoloną suplementacje wspomagająca rozwój tkanki mięśniowej. W rzeczywistości ćwicząc na czysto nasza przykładowa ,dziewczyna z czwartego pytania, przez cały rok z odpowiednio ułożonym w tym celu programem i dieta wysokokaloryczna, może liczyć na 3-5kg mięśni.
Koleżanka – amatorka kulturystyki, pozwoliła mi wkleić swoje zdjęcie porównujące przemianę jaka przeszła w ciągu pól roku, dzięki treningowi na siłowni. Warto zwrócić uwagę jak pięknie ćwiczenia ze sztanga kształtują nogi i pupę i poprawiają ogólne wrażenie sylwetki.
Musze dodać ze jej ćwiczenia i dieta były ukierunkowane na jak najlepszy rozwój tkanki mięśniowej i żadna z przeciętnych dziewczyn ćwiczących na siłowni nawet nie zbliża się do tak ciężkich treningów, ani tak ostrej i wymagającej diety zawierającej bardzo duże ilości białka i sięgającej kalorycznością do 3000kcal. Każdy sam może ocenić na ile w tym czasie się „umięśniła”
I link do dziennika forumowych kulturystek:
[http://www.sfd.pl/-t582790.html]
Jak widzisz budowa mięśni nie jest prosta, a dodatkowo, weź pod uwagę, ze ty zamierzając schudnąć, nie będziesz dostarczała wymaganej do budowy mięśni, ilości kalorii.
Tak ja wyglądam ćwicząc siłowo już ponad 15 lat:
[http://www.sfd.pl/-t561919-s57.html]
10. Nie zależy mi na mięśniach, po co mam ćwiczyć z ciężarami?
To jest podstawowy błąd w myśleniu większości kobiet. TAK powinno Ci zależeć na mięśniach, bo :
– pól kilo mięśni spala około 50kcal tylko by przetrwać, słowem nasza dziewczyna z przykładu po roku i zdobyciu 4kg mięśni może mieć podstawowy metabolizm wyższy o 200kcal dziennie. Co bez zmiany diety i ilości ćwiczeń, trybu życia zaowocuje spaleniem dodatkowego 1 kg tłuszczu w ciągu miesiąca
– organizm pozbywa się nadmiaru nieużywanych mięśni szybciej niż je buduje, to jest zresztą bolączką większości mężczyzn pragnących uzyskać grecki ideał sylwetki , jak przestaniesz ćwiczyć i tak stracisz to co zyskałaś
– ok 25-30 roku życia zaczynamy tracić nasz tkankę mięśniowa, stad w pewnym momencie, kobiety „budzą się” stwierdzając ze nagle łatwiej tyją, a trudniej im schudnąć, bo kiedyś starczyło tylko nie zjeść kolacji czy pobiegać 3 razy Po 40 roku życia prędkość tracenia mięśni wynosi ok 20g mięśni rocznie
– ćwiczenia z ciężarami to nie tylko dbałość o mięśnie ale również o kości, kobiety ćwiczące z obciążeniem mogą uniknąć osteoporozy, oraz wzmocnić stawy
– silne mięśnie to lepsza postawa i unikniecie problemów z bólami krzyża barków
– ćwiczenia na siłowni zmniejszają: ryzyko chorób serca i cukrzycy, oraz kliniczne objawy depresji
– i wracając do „odchudzania” ćwiczenia anaerobowe, do których nalezą ćwiczenia z ciężarami, podnoszą metabolizm na wiele godzin po treningu przyczyniając się bezpośrednio do spalenia tkanki tłuszczowej
– no i co nie jest bez znaczenia, mięśnie zajmują mniej miejsca niż tłuszcz, mając kilogram mięśni zamiast kilograma tłuszczu wyglądamy lepiej.
11. Po dwóch tygodniach ćwiczeń na siłowni, by schudnąć robię po 20 powtórzeń na partie i bardzo szybko rosną mi mięśnie.
Jest powszechnym u kobiet (ze względu na strach przed mięśniami) mylenie spuchnięcia ze wzrostem mięśni, po przystosowaniu się do treningów siłowych najczęściej takie rzeczy przestają się zdarzać. Druga sprawa, ze najczęściej kobiety „widza” ten wzrost mięśni tylko w nogach. Występuje to szczególnie u kobiet mających kłopot z tyciem ud. Trzeba pamiętać, że mając więcej tłuszczu na nogach mamy w nich również gorsze ukrwienie w tym miejscu co dodatkowo potęguje efekt puchnięcia.
Od razu dodam w tym miejscu, ze pojecie „trening na chudniecie” jako trening w ilościach 15-25 powtórzeń, jest jednym z pomyłek jakie można popełnić włączając ćwiczenia siłowe w swój plan odchudzania.
12. Mam za duże mięśnie na nogach, łydkach chce się ich pozbyć.
No tak, genetycznie uwarunkowanej ilości mięśni ciężko się pozbyć, nie zmniejszy ich żadne bieganie czy zwykła dieta. Z drugiej strony na pewno nie masz „za dużej ilości mięśni” tylko zupełnie normalna i jeżeli schudniesz zobaczysz ze masz uda szczuplejsze niż ci się wydaje. Z łydkami tak samo jest spora grupa ludzi mająca je większe niż przeciętna i zostaje nam się tylko z tym pogodzić.
Wracając, do najczęstszej „bolączki” pań -ud., rzeczywiście, szczupłe nogi u większości kobiet to wynik tylko genetycznie mniejszej ilości mięśni, a nie mniejszej ilości tłuszczu, zresztą kobiety mające tendencje tycia w nogach, maja w nich również więcej mięśni i być może również łatwiejsze budowani e tkanki mięśniowej. Byłoby wielka strata omijanie ćwiczeń nóg na siłowni ze strachu przed ich wzrostem, najpewniejszym sposobem jest zmierzenie obwodu uda i grubości faldy tłuszczu na środku uda i ćwiczenie nóg w ilości ok 15-20 powtórzeń na serie i ignorowanie „wrażenia” wzrostu przez ok 6 tygodni. Po tym czasie znów zmierzyć i porównać. Taki zabieg pozwoli nam na realna ocenę co się dzieje z nasza tkanka tłuszczową i mięśniową na udzie i dostosowanie dalszego postępowania. Jeżeli stwierdziliśmy wzrost ilości mięśni, a tłuszcz pozostał na tym samym poziomie najlepiej odpuścić sobie trenowanie ud i poprzestać na lekkim joggingu. Jeżeli, jednak wydaja się faldy większe, lub po prostu obwód zmalał, możemy spokojnie zmniejszyć ilość powtórzeń na dolne partie ciała.
13. Jak mam trenować na siłowni by schudnąć.
Generalnie sposób trenowania przy chudnięciu i zdobywaniu masy mięśniowej nie rożni się od siebie. Tak samo trening dla pan nie rożni się generalnie od treningu dla mężczyzn.
Sposób treningu zależy od twojego stopnia otyłości, wysportowania ogólnego i stopnia obeznania z ciężarami. Po szczegółowy plan najlepiej zajrzeć do działów:
[http://www.sfd.pl/Trening_dla_pocz%C4%85tkuj%C4%85cych-f114.html]
[http://www.sfd.pl/Trening_w_domowych_warunkach-f308.html]
Lub dokładne propozycje:
Ogólny link dotyczący treningów „redukcyjnych”
[http://www.sfd.pl/-t474855.html]
Treningu w wersji domowej
[http://www.sfd.pl/-t438773.html]
Treningu na siłownie dla zupełnie początkujących
[http://www.sfd.pl/-t92199.html]
Lub w wersji dla obeznanych już w ćwiczeniach z obciążeniem na maszynach, dalszy krok w kierunku wolnych ciężarów, czyli treningu najefektywniejszego
Dwa treningi A i B robi się na zmianę . Zawsze 60sek przerwy miedzy seriami,
Treningi z każdego A i B:
1,2 -gi wykonujemy po 2 serie każdego ćwiczenia , po 15 powtórzeń
3,4 -ty po 2 serie 12 powtórzeń
5,6-ty 3 serie 10 powtórzeń
7,8- my 3 serie 8 powtórzeń
Ćwiczenia oznaczone B1B2 itd wykonujemy parami na zmianę w obwodzie wszystkie serie z przerwami dopóki nie zostanie dokończona zadana ilość, dopiero przechodzi sie dalej
Trening A.
A. Przysiad ze sztanga na plecach
B1. wyciskanie sztangi skos góra
B2 przyciąganie drążka dolnego siedząc do klatki
C1. prostowanie nóg w siedzeniu
C2 wznosy z opadu
D. plank (1x ile dasz rade utrzymać)
Trening B.
A. Martwy ciąg
B1. Wyciskanie sztangi stojąc
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
C1. wypady
C2. uginanie nóg leząc
D. pompki 1 seria na maksymalna ilość powtórzeń
Po treningu 20min aerobów na bieżni lub rowerku, lub orbitreku…
Czyli w sumie po 8 treningów z każdego planu, można je robić 2-3x w tygodniu z aerobami na koniec, które można tez systematycznie wydłużać, ale nie więcej niż 40min w sumie, a pozostałe dwa dni proponuje treningi interwałowe.
14. Jaką przyjąć kaloryczność i jaki rodzaj diety na początek.
Dobrym zwyczajem jest „iść” po kolei, zgodnie z wytycznymi podanymi w linku [http://www.sfd.pl/.-t527693.html] Obliczamy swoje zapotrzebowanie kaloryczne. Następnie układamy dietę zgodna ze swoimi preferencjami żywieniowymi. Jeżeli preferujemy większe ilości węglowodanów mniejsze białka to zaczynamy od zbilansowanej przyjmując wartości Białka /Węglowodanów /Tłuszczu na ok 30%/40-50%/20-30% wartości kalorycznej diety. Poczekać ćwicząc i dopracowując dietę, na wartości zerowej minimum 2 tygodnie zanim zaczniemy cokolwiek odejmować z kaloryczności. Nasze decyzje uzależniamy od postępów, co tydzień robimy pomiary wagi i co najważniejsze, obwodów w „strategicznych” miejscach ciała. W przypadku braku pozytywnych efektów, pierwszym krokiem będzie odjecie 10-15% kalorii od wyliczonego zapotrzebowania, po czym znów czekamy na efekty. Pamiętajmy ujemny bilans kaloryczny możemy tworzyć i poprzez dodanie ruchu i poprzez odjecie kalorii z diety, pierwsza opcja będzie zawsze lepsza. Jeżeli preferujemy dietę bardziej w kierunku niskoweglowodanowej możemy rozpocząć od podziału B/W/T 33/33/33…. ; Pomysłów jest wiele ważne jest jednak by ilość białka przyjętego na redukcji nie była mniejsza niz 2g/kg ciała, a ilość tłuszczy nie mniejsza niz 20% kaloryczności diety, reszta w linkach podwieszonych [http://www.sfd.pl/-t418943.html] i pomoc w dziale.
15. Która dieta jest lepsza: zbilansowana czy niskoweglowodanowa?
Nie da się tego powiedzieć, dieta musi pasować osobie. Na każdej z tych diet można mieć świetne efekty i na pewno nie trzeba z góry wkluczać z diety węglowodany by schudnąć. Wystarczy często lekkie obniżenie ich ilości wraz ze zmianą jakości i podwyższenie ilości spożytego białka. Na pewno czym chudsi jesteśmy tym ostrzejsza dietę trzeba stosować i pod względem kalorycznych i pod względem ograniczenia węglowodanów. Jednak wciąż należy mieć na względzie reakcje własnego organizmu. Dieta redukcyjna jest jak zabawa w kotka i myszkę z własnym metabolizmem, trzeba zawsze mieć taki deficyt by chudnąc, ale na tyle mały by nie dopuścić do negatywnych skutków.
Podam parę przykładów z forum kobiet trenujących z ciężarami:
Dziennik Agak : pierwsza redukcja dieta zbilansowana wysoka ilosc kalorii
Druga redukcja dieta niskoweglowodanowa zakończona dieta z ketoza i małą ilością kalorii Warto zwrócić uwagę ze efekty sa podobne:
[http://www.sfd.pl/-t472720.html]
Dziennik Akneraj : klasyczna redukcja na rozsądnej ilosci kalorii i całkiem dużej ilości węglowodanów, piękna rekompozycja na 2200kcal z ilością węgli powyżej 200g – warto zauważyć ze schudły jej nogi w tym czasie. Wykluczenie nabiału z diety mialo, u niej, bardzo pozytywny wpływ na redukcje
[http://www.sfd.pl/-t471572.html]
Redukcja sponsorowana Veny – mimo, ze główną jej bolączką był duży brzuch, to nie trzeba było pozbywać się wegli z diety by pozbyć się tego balastu. Tu również wykluczenie nabiału pchnęło redukcje do przodu
[http://www.sfd.pl/-t545646.html]
Sponsorowany test Kanioli i Zyrafki ; warto porównać, ta sama suplementacja, inne treningi inna dieta, efekt dowodzą ze liczy się konsekwencja i ciężka praca niezależnie od rodzaju stosowanej diety
[http://www.sfd.pl/-t500399.html]
16. Jestem na diecie od paru tygodni świetnie chudłam teraz nic się nie dzieje, co się stało?
Powodów zastoju jest wiele i często wzajemnie się wykluczające :
– za duża ilość kalorii na chwile obecna
– za mała ilość kalorii ; brak ładownia” czy posiłków „oszukanych”
– za długo się odchudzasz, co 12 tygodni powinno się robić przerwy w odchudzaniu wracając do swojego zapotrzebowania zerowego na minimum 2 tygodnie, lepiej 4 tygodnie
– nieodpowiedni czas posiłków, np. jesz 4 posiłki dziennie, często nie zmieniając kaloryczności diety, a jedynie, rozkładając je na więcej posiłków daje pozytywny efekt
– za dużo węglowodanów w diecie , bądź nieodpowiednie źródła
– za mało węglowodanów w diecie (spadek metabolizmu, zwłaszcza gdy jest to połączone ze spadkiem temperatury, często 2-3dni ładownia rozwiązują problem)
– nieodpowiednie dla ciebie proporcje B/W/T
– za mała ilość tłuszczu w diecie (to jest podobne do za malej ilości kalorii, często dodanie łyżki zdrowych tłuszczy popycha redukcje do przodu)
– nieodpowiedni ruch np za dużo aerobów, monotonny trening niezamieniany od dłuższego czasu
17. Byłam na diecie Montignac`a, Dukana, South Beach… i mimo, chwilowych/małych/ początkowo dużych… efektów waga ciągle wraca/ nie dałam rady dokończyć diety/ miałam napady obżarstwa w trakcie…
Cóż, podstawowa zasada każdego odchudzającego się jest” „trzymaj się z dala od ekstremów”. Czyli jeżeli dieta, na której się odchudzasz znacząco odbiega od stylu jedzenia jaki preferujesz na co dzień nie będziesz potrafiła jej utrzymać, a nawet jak ci się uda, szybko odzyskasz wagę po powrocie do „normalności”. Dieta jest na cale życie, nawet jak się odchudzasz staraj się zrobić to tak by styl jedzenia odbiegał jak najmniej od tego co preferujesz na co dzień. Oczywiście ze odchudzanie wymaga pewnych wyrzeczeń, ale utrzymanie wagi tez będzie ich wymagało, chociaż w mniejszym stopniu. A cudowność każdej z tych diet polega zawsze na tym samym, na znacznym ograniczeniu kalorii nieżalenie od fikuśności rozkładu.
18. Odchudzam się 5,10… lat miałam okresy gdy byłam chudsza, później waga wracała, teraz zauważyłam ze tyje jak tylko podwyższę kalorie, przecież nie mogę cale życie jeść tylko 1200kcal.
Właściwie możesz daje się żyć na tak malej ilości kalorii, tylko jest to bardzo trudne i wymaga wyrzeczenia się większości jedzenia które lubimy i stałej suplementacji witaminami i minerałami. De facto decydując się na głodówkę, jako sposób na schudniecie, powinniśmy się liczyć z tym, że takie życie przyjdzie wieść. Jeżeli jesteśmy na to zdecydowane, nie ma sprawy, jeżeli nie, nie zaczynajmy diet głodówkowych. Pierw nauczymy się żyć na zdrowej zbilansowanej diecie ograniczając znacznie produkty przetworzone, jeżeli tak będziemy mogły zyc możemy pomyśleć o odchudzaniu z reszty tego co nam zostało, bo możemy być pewne ze zdrowa dieta tez przyniesie starte paru nadmiarowych kilogramów
19. Jak wyjść z głodówki by moc rozpocząć logiczna dietę redukcyjna?
Są dwa sposoby, oba wymagają cierpliwości, ale różnią się od siebie jakością.
Pierwszy sposób jest najprostszy po prostu dodajesz sobie do tej diety co masz po 100kcal tygodniowo. W ten sposób w ciągu paru tygodni dobrniemy do swojego zapotrzebowania zerowego. Zwracam uwagę ze BMR u przeciętnej kobiety ok 170cm wzrostu to 1300kcal a dodając ruch lekko otrzymujemy 2000-2200kcal jako potrzebną prawidłową ilość kalorii.
Drugi sposób bardziej skomplikowany ale będący dobrym startem do zdrowego odżywiania i ewentualnych prób układania sobie w przyszłości diety redukcyjnej i dobry dla osób ćwiczących siłowo. Jeżeli byliśmy dotychczas na diecie typu 1000-1200kcal to przyjmujemy swój BMR jako wartość startowa i 2,2g białka na kilogram masy ciała (w przypadku dużej nadwagi przyjmijmy za masę ciała średnia ilość kilogramów dla danego wzrostu), a resztę kalorii uzupełniamy tłuszczem. Do tego duże ilości warzyw(prócz ziemniaków i kukurydzy). W następnym tygodniu dokładamy owoce w ilości po 25 g pierw do posiłki po treningowego, jeszcze w tym samym tygodniu możemy dołożyć 25g owoców do przedtreningowego Jeżeli byliśmy na diecie powyżej naszego BMR (ok 1500kcal) to rozpoczynamy od tego punktu.
W następnym tygodniu możemy wprowadzić warzywa strączkowe również w ilosci 25g do dowolnego przedpołudniowego posiłku. Po dwóch tygodniach mamy 300kcal więcej.
W następnym tygodniu dodajemy następne 25g węglowodanów w dzień jednego treningi i następne 25g ww w dzień drugiego treningu (to mogą być posiłki poranne, przed i potreningowy), możemy zmieniać proporcje i zstępować nowymi źródłami ww te, co mieliśmy wcześniej i możemy wprowadzić ryz, płatki owsiane, quinoa i amarantus. W następnym dodajemy znów po 25g ww i możemy do diety wprowadzić z powrotem nabiał (uwaga wcześniej nabiał z diety usuwamy źródła białka to tylko mięsa i ryby)
W piątym tygodniu uzupełniamy brakujące kalorie z tego co jest dla nas dogodne i tak jak jest dla nas dogodne, mogą to być węglowodany, może być białko, i tłuszcz. W 6 tygodniu możemy wprowadzić pozostałe zboża.
W tym całym okresie obserwujmy reakcje swojego ciała, nie będzie niczym dziwnym ze „schudniecie” w pierwszym tygodniu niech was nie korci kontynuować takiej diety odchudzającej. Jest również normalnym ze po wprowadzeniu skrobi możecie lekko nabrać wody (to jest reakcja naturalna związana ze zwiększeniem ilości węgli w diecie po diecie bezwęglowodanowej). Nie jest tez zła rzeczą jeżeli na wadze przybędzie nam w tym okresie w sumie 1-2kg – zwiększyliśmy ilość węgli zwiesza się ilość zatrzymanej w mięśniach wody. Najważniejsze punkty to reakcja po wprowadzeniu nabiału i po wprowadzeniu zbóż z glutenem, jeżeli wracają reakcje typu puchniecie brzucha, jakieś dolegliwości ze strony układu pokarmowego, czy inne reakcje, które wygasły w tym czasie, możemy być pewni ze jesteśmy uwrażliwieni na te produkty.
Teraz czas na zmiany proporcji B/W/T w diecie na takie, jakie nam odpowiadają, byśmy mogli podobną dietę, z małymi odskokami, kontynuować cale życie. Gdy zachodzi potrzeba, po następnych 2-4 tygodniach rozpocząć redukcje zgodna ze wskazówkowymi podanymi w tym poście .
20. To cale liczenie nie jest dla mnie.. nie da sie bez tego?
Nie musisz liczyć kalorii i makrorozkładu diety. Jeżeli jesteś pierwszy raz na diecie, lub masz większą nadwagę w początkowym okresie starcza wyczyszczenie diety z niezdrowych produktów i jedzenie na „oko” Pomogą Ci w tym poniższe wskazówki:
– jedz 5-6 posiłków dziennie, starajmy się by przynajmniej 3 zawierały mięso, lub ryby
– komponuj je tak, by każdy zawierał porcje białka, porcje warzyw, do trzech posiłków dodaj porcje tłuszczu (możesz go również dowolnie rozbić) i do trzech dodaj porcje węglowodanów
– do diety dodatkowo dodaj omega3, łyżkę zmielonego siemienia lnianego, być może witaminy i mikroelementy jeżeli masz braki
– jedz różnorodnie, nie ograniczaj się do jednego źródła białka, czy węglowodanów
Porcja Białka:
– kotlet z ryby – tłustej, ptactwa, lub chudego mięsa (wołowina, wieprzowina baranina) wielkości dłoni, ok 150-200g owoców morza po obraniu.
– kubek odtłuszczonego , mleka, jogurtu, kefiru, twarogu (nie częściej niż 2x dziennie)
– cale jajko + 3 białka
Porcja Węglowodanów :
– 1 owoc z cienka skorka wielkości piłki tenisowej lub kubek owoców jagodowych
– 1/4 kubka suszonych owoców
– kromka chleba razowego, 1/4 kubka ryżu, kaszy, owsianki, porcja makaronu pełnoziarnistego po ugotowaniu wielkości naszej pieści (nie więcej niz 2x dziennie)
– warzywa strączkowe wielkości pieści po ugotowaniu
Porcja Warzyw
minimum kubek surowych lub 1/2 kubka ugotowanych do każdego posiłku (ziemniaki i kukurydze nie wprowadzamy do diety)
Porcja tłuszczu
1/2 awokado
ok 15 orzechów typu włoskie, laskowe, czy migdałów
1 łyżka oliwy z oliwek, oleju lnianego, kokosowego olejów z orzechów
2 łyżki nasion słonecznika, dyni
1 łyżka masła orzechowego
I nie zapominaj o piciu dużych ilości wody, herbaty zielonej czy ziółek. 8 szklanek dziennie płynów to przyzwoite minimum.
21. Jestem wegetarianka – te zasady mi nie pasują.
Czy się je, czy nie je mięsa, zasady dobrej diety redukcyjnej zawsze są takie same, należy zwiększyć spożycie białka i ograniczyć węglowodanów. Przede wszystkim, okładając dietę najlepiej przyjąć ok 2g białka na kilogram masy ciała. Staraj się to osiągnąć przy pomocy jajek , płatków owsianych i warzyw strączkowych, i innych „wegetariańskich źródeł białka” (soi proponuje nie spożywać, prócz produktów sfermentowanych) jeden raz dziennie twaróg dozwolony jako źródło białka oraz do pomocy odzywka białkowa typu Whey.
Ilość węglowodanów jaka uzyskamy pochodząca z tych źródeł to „nasz” minimalna ilość, do tego warzywa (zielonych nie liczysz). Swoje zapotrzebowanie kaloryczne uzupełniasz dodanymi zdrowymi tłuszczami (dla kobiety statystycznie ok 60-80g tłuszczu) i jeżeli zajdzie potrzeba węglowodanami z owoców i zbóż pełnoziarnistych.
Dlaczego soja nie powinna być źródłem białka? – ” Soy is not a health food, does not prevent disease and has not even been proven safe.–Epidemiological, clinical and laboratory studies link soy to malnutrition, digestive problems, thyroid dysfunction, cognitive decline, reproductive disorders, even heart disease and cancer.” **
LITERATURA:
„A Woman`s Book of Strength” Karen Andes
” The New Rules of Lifitng for Women” Lou Schuler
” The Body Sculpting Bible for Woman” J. Villepigue; H. Rivera
” Body for life” Pamela Peeke
*Marieb, E. N. (2004). Human anatomy & physiology (6th ed.). San Francisco, CA, USA: Pearson Benjamin Cummings.
** Kaayla T. Daniel The Whole Soy Story: The Dark Side of America’s Favorite Health Food
Zapraszam do dyskusji na forum klikając TUTAJ
Autor: obliques (sfd)