Alkohol – część II: Debata na temat alkoholi

 

Alkohol- część II: Debata na temat alkoholi.
Autor: Charles Poliquin

No wiec dobrze, czerwone wino przynosi pewne korzyści dla zdrowia, ale co z alkoholami? Wódka, rum, gin jak i pozostała reszta są drinkami o zerowej zawartości węglowodanów (zakładając, że nie dodajcie do nich wysokokalorycznych, bogatych w cukier napojów, które mogą być zabójcze).
Więc co z nimi? Gin, wódka, oraz whiskey zawierają od 64 do 80 kalorii w jednej uncji. Bez żadnych węglowodanów. Czy to czyni je wolnym lunchem? Prawie. Żaden bar w Ameryce nie podaje jednej uncji drinku, przynajmniej, wtedy kiedy ostatni raz tam zajrzałem. Bądźmy szczerzy, niewielu ludzi kończy na jednym drinku. Więc teoretycznie spoglądamy raczej na 4 lub więcej uncji alkoholu w typowo „towarzyskim”, wieczorze, który w sumie zawiera coś pomiędzy 256 a 328 kalorii, a trzeba nadmienić, że jestem ostrożny w swoich rachubach. Ale tak długo jak nie ma w węglowodanów, czy powinniśmy sie tym przejmować? Załóżcie się. Jako czytelnicy tego magazynu (i mojej książki „Żyjąc na Diecie Niskowęglowodanowej”), wiecie, że kwestia kalorii, jest sprawą, zupełnie niewłaściwie pojętą przez społeczność tejże diety niskowęglowodanowej. Z racji położenia nacisku na reakcję hormonalną na jedzenie, kontrolę poziomu cukru we krwi, oraz osłabiania hormonu przechowującego tłuszcz- insuliny, wcześniejsze książki na temat tej diety nie kładły specjalnie nacisku na liczenie kalorii, mając na to dobry powód. Kalorie to nie koniec historii, ponieważ pochodząc z różnych źródeł działają zupełnie inaczej, co więcej ich metabolizm zachodzi w zgoła odmienny sposób w naszym ciele. I fakt, że nie są może gwiazdami pierwszego formatu w show poświęconych utracie wagi, nie oznacza, ze nie odgrywają one w tym wszystkim pierwszoplanowej roli. W rzeczywistości mają dużo do powiedzenia. Kalorie sie liczą i niestety alkohol może dodać wiele z nich do waszego dziennego rachunku spożycia. Te kalorie muszą zostać spalone natychmiast, odkładając wszystko inne na później.

Oto mechanizm działania: Pomyślcie o alkoholu, jak o prezydenckiej kawalkadzie samochodów, które poruszają się po ulicach dużego miasta. Wszystkie inne samochody zostały odstawione na bok, a cały ruch uliczny nie może być wznowiony, zanim właściwa komenda "wszystko w porządku" nie zostanie ogłoszona. Podobnie ma się rzecz z metabolizmem tłuszczy i glukozy, które muszą czekać, aż ciało pozbędzie się alkoholu. Kiedy tylko „kawalkada pojazdów prezydenckich” opuszcza ulice, wszystko inne może zostać wznowione, jednakże podczas przestoju tłuszcz tak jak ruch uliczny nie rusza się nigdzie. Doktor Mary Vernon, vice prezydent Amerykańskiego Stowarzyszenia Lekarzy Bariatryków oraz współautorka „Atkins Diabetes Revolution” wyjaśnia to zagadnienie zwięźle: „Alkohol wyłącza spalanie tłuszczy na poziomie komórkowym”.
Według Dr Gil Wilshira, szefa organizacji non profitowej; Rady do Spraw Świadomości na temat Węglowodanów; w Waszyngtonie, alkohol nie mając w sobie zbyt wielu węglowodanów, działa jak pewnego rodzaju „super” węglowodan w naszym ciele. Przytoczmy jego słowa na temat alkoholu: „Posiada on prawie dwukrotną wartość kaloryczną jaką ma węglowodan i może obniżyć produkcje hormonu wzrostu”.

W jaki sposób alkohol wpływa na poziom cukru we krwi oraz insulinę? W tym momencie zaczyna być bardzo interesująco. Umiarkowane spożycie alkoholu jest powiązane z obniżeniem ryzyka cukrzycy. Ten mechanizm jest zaplanowany na podwyższenie wrażliwości na insulinę, co jest bardzo korzystne. Alkohol nie ma
bezpośredniego wpływu na cukier we krwi, podkreśla Dr Richard Bernstein, autor  „Diabetes Solution”.

Cały artykuł możesz przeczytać na stronie Charlesa Poliquina: http://www.charlespoliquin.com/ArticlesMultimedia/Articles/Article/67/Alkohol-_cz%C4%99%C5%9B%C4%87_II_Debata_na__temat_alkoholi.aspx?lang=PO

Zapraszam do dyskusji na forum klikając TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *