Skąd to znamy?
Spędzamy długie godziny na rowerku, orbitreku czy bieżni w naszej siłowni czekają na to aż spalimy tłuszcz przebywając w naszej stresie spalania tłuszczu(utrzymywania tętna na poziomie 65-75%Hrmax).
Ale jakimś „magicznym” sposobem długie godziny spędzone na sprzęcie aerobowym nie dają nam upragnionych efektów a przynajmniej nie tak szybko jak byśmy chcieli. W końcu zmęczeni zarówno treningiem jak i poirytowani brakiem upragnionych efektów zaprzestajemy treningu aerobowego. Ale jak to zawsze w życiu bywa są inne drogi prowadzące do tego samego celu, nie kiedy krótsze, niekiedy dłuższe ,czasami cięższe innym razem lżejsze a niektóre bardziej efektywne od innych, dlatego też postaram się wam przybliżyć moim zdaniem krótszą i efektywniejszą drogę do utraty tłuszczu, niż „wieczny” trening cardio. Oczywiście nie twierdze w tym miejscu że aeroby są zbędne lub w ogóle nie potrzebne, są tylko jednym z narzędzi, którym możemy się wspomóc w drodze do celu( nie zawsze optymalnym). Na czym polega ten rodzaj treningu ?
To HIIT(high intensity interval training – czyli wysoko intensywny trening interwałowy) trening charakteryzuje się okresem wysokiej intensywności (80%-95% Hrmax) przeplatany okresem niskiej intensywności (czyli zejścia do poziomu około 65%Hrmax), przykładowy trening HIIT może mieć postać :
5 minut rozgrzewki (bieg, jazda na rowerku, orbitreku, etc.)
30 sek. Wysokiej intensywności(sprint)
30-45 sek. Niskiej intensywności(trucht)
30 sek. Wysokiej intensywności(sprint)
30-45 sek. Niskiej intensywności(trucht)
30 sek. Wysokiej intensywności(sprint)
30-45 sek. Niskiej intensywności(trucht)
Tak o to może wyglądać, jak widzie wysiłek o wysokiej intensywności przeplata się z wysiłkiem o częstotliwości widocznie niższej. Jak i dlaczego to działa ?
W chwili wzrostu intensywność wysiłku, proporcja pomiędzy glikogenem(węglowodanami) a tłuszczy wykorzystanych jako substraty energetyczne zmienia się na korzyść glikogenu. Ilość kwasów tłuszczowych pochodzących z komórek tłuszczowych także zmniejsza się wraz ze wzrostem intensywności ćwiczeń( wynika z tego że im mniejsza intensywność tym większy udział kwasów tłuszczowych w puli spalonych kcal, wiec dlaczego nie polecam wolnych aerobów ?). Jednak podejście do sprawy utylizacji substratów energetycznych w sposób tak jedno wymiarowy jest błędne, nie branie pod uwagę tego co się dzieje podczas po treningowego okresu regeneracji jest błędem.
Całkowity dzienny wydatek energii jest ważniejszy dla utraty tłuszczu niż energia jaką spalamy podczas ćwiczeń( w końcu ile z 24h twojej doby zajmują ćwiczenia, ile to jest godzin w tyg. ?). Dla nas odchudzających się ważniejsze są takie czynniki jak EPOC(excess postexercise oxygen consumption ) czyli zwiększona po treningowa konsumpcja tlenu. Nim wytłumaczę co to, zaznaczę tylko że standardowe aeroby nie mają żądnego wpływu na EPOC z racji zbyt niskiej intensywności, która nie pozwala na podniesienie konsumpcji tlenu na jakiś okres czasu po treningu. Dlatego ważne jest aby zwiększać konsumpcje tlenu po treningu i można to osiągnąć dzięki HIIT oraz intensywnych ćwiczenia siłowym( o odpowiedniej objętości treningowej oraz maksymalnie skróconymi przerwami), natomiast nie osiągniemy tego dzięki aerobom, do których organizm bardzo szybko się adoptuje i ich wpływ na spalanie tłuszczu z czasem drastycznie spada.
Teoria przemawiająca za HIIT jest poparta przez badanie udowadniające skuteczność HIITu w walce z zalegającym tłuszczem. Nie które z badań pokazują nieznaczną różnice w traceniu tkanki tłuszczowej pomiędzy wysoką i niską intensywnością submaksymalną w okresie trwania treningu, dalsze badania popierają teorie mówiącą, że przeważające paliwo użyte podczas ćwiczeń nie gra roli w utracie tłuszczu(” szczury biorące udział w wysoko intensywnym treningu sprinterskim osiągnęły znaczną redukcję tkanki tłuszczowej, pomimo faktu iż trening sprinterski opiera sie na glikogenie jako źródle paliwa”).
Eksperymenty prowadzone zarówno na ludziach jak i zwierzętach potwierdzają iż treningi o wysokiej intensywności w większym stopniu wpływają na redukcje tłuszcz niż treningi nisko i średnio intensywne. Zaobserwowano, że osoby które regularnie biorą udział w wysoko intensywnych ćwiczeniach mają mniej grubych fałd skórnych i mniejszy stosunek obwodu pasa do bioder niż osoby, które uczestniczyły w ćwiczeniach o mniejszej intensywności. Po analizie kowalencyjnej wykonanej w celu zlikwidowania efektu całkowitego wydatku energetycznego na fałdy skórne, znaczna różnica pozostała pomiędzy ludźmi, którzy wykorzystywali wysoką intensywność ćwiczeń, a ludźmi, którzy wykorzystywali niższą intensywność ćwiczeń. Naukowcy doszli do wniosku że większe utraty tłuszczu osiągniętej dzięki HIIT są spowodowane przez : większe po treningowe wydatki energetyczne i spalanie (wykorzystanie) tłuszczu niż nisko-, albo średnio- intensywne treningi oraz znacznie podniesione stężenie wolnych kwasów tłuszczowych (FFA) we krwi albo wzrost spalania (wykorzystania) tłuszczy podczas regeneracji po treningu (który był formą HIIT’a).
A więc jak wskazuje teoria i praktyka wysoko intensywne treningi dają lepsze rezultaty niż treningi o średniej bądź niskiej intensywności. Dlatego jeśli twoim celem jest redukcja zalegającego tłuszczu rozważ podane prze zemnie wskazówki a na pewno z osiągniętych efektów będziesz zadowolony.
autor;
Qazar
Dodatkowe materiały, zdjęcia i komentarze forumowiczów do artykułu znajdziesz na forum klikając TUTAJ