Okres poprzedzający wakacyjne wyjazdy to zazwyczaj czas intensywnej pracy nad estetyką sylwetki. Co bardziej ambitni przygotowania do sezonu plażowego rozpoczynają już wczesną wiosną, walcząc z nadmiarem centymetrów i kilogramów i rzeźbiąc ciężko wypracowane wcześniej mięśnie. Kiedy już przychodzi długo wyczekiwane lato, czas urlopowych wyjazdów i wieczorów spędzonych przy piwie czy drinkach pojawia się relaks i rozprężenie, a wraz z każdym kolejnym beztrosko spędzonym dniem sylwetka ulega stopniowej dekompozycji, aż w końcu na przełomie sierpnia i września w niczym już nie przypomina tej sprzed wakacji.
Ten scenariusz, choć może jest trochę przerysowany, to w mniejszym lub większym stopniu dotyka sporej grupy osób. Pierwsze wrześniowe czy nieraz – październikowe treningi zazwyczaj są źródłem frustracji, sztanga wydaje się bowiem ciężka, a mięśnie już po kilku seriach odmawiają posłuszeństwa, a na dodatek po zakończeniu sesji treningowej manifestują swoje niezadowolenie dokuczliwą bolesnością. Oprócz dobrze przemyślanego treningu dostosowanego do nadwątlonej formy i odpowiednio zbilansowanej diety sukcesywnie eliminującej niezdrowe, wakacyjne przyzwyczajenia niezwykle przydatna w tym okresie może okazać się właściwie dobrana suplementacja. Co wiec warto zakupić na tzw. „rozruch powakacyjny”?
Po pierwsze: BCAA
Szczególnie przydatne mogą okazać się aminokwasy rozgałęzione BCAA. Walina, izoleucyna, a zwłaszcza leucyna to pakiet najważniejszych aminokwasów, których odpowiednio wysoka podaż:
– tłumi katabolizm mięśniowy
– odsuwa uczucie zmęczenia
– usprawnia regenerację powysiłkową
– przyspiesza adaptację wysiłkową
– zmniejsza powysiłkową obolałość mięśni zwaną potocznie „zakwasami”
Co istotne aminokwasy rozgałęzione wykazują szczególną skuteczność u mniej wytrenowanych osób, do których po wakacyjnej przerwie również się zaliczasz. Już około 10g przyjęte w okolicy treningu może okazać się rozwiązaniem niezwykle korzystnym.
Po drugie: kolagen
Podstawą higieny aparatu ruchu jest właściwa rozgrzewka, odpowiedni dobór ćwiczeń i intensywności wysiłku oraz nienaganna technika. Znakomitym uzupełnieniem jednak okazać się może kolagen, który wykazuje następujące działanie:
– wspiera regenerację tkanki łącznej
– zmniejsza nasilenie objawów bólowych będących następstwem intensywnego treningu
– zmniejsza ryzyko kontuzji będących następstwem sumowania mikrourazów
Dzienna dawka kolagenu powinna mieścić się w przedziale 10 – 20g.
Po trzecie: witaminy i składniki mineralne
Chociaż lato to czas wyjątkowej obfitości sezonowych warzyw i owoców, tak naprawdę mało kto niestety z tych dobrodziejstw natury pełnymi garściami korzysta. Częściej niestety ulubionym daniem urlopowiczów jest kebab, frytki, pizza, ewentualnie ryba smażona w panierce, a preferowanym napojem piwo, ewentualnie cola. W efekcie przez okres wakacji łatwo nabawiamy się drobnych niedoborów, które bezwzględnie należy uzupełnić. Podstawą oczywiście będzie zrównoważona dieta, znakomitym jej uzupełnieniem okazać się może preparat witaminowo-mineralny skomponowany z myślą o sportowcach. Dzięki tego typu suplementom możemy:
– wyrównać drobne deficyty witamin i składników mineralnych
-zapobiec powstawaniu niedoborów wyżej wymienionych związków
– przyspieszyć regenerację po wysiłkową
– poprawić odporność organizmu
Przestrzegam jednak przed beztroskim zajadaniem się suplementami witaminowo-mineralnymi, efekt takich starań może być niestety odwrotny do zamierzonego. Nadmiar niektórych witamin i składników mineralnych nie tylko, że jest zupełnie niepotrzebny, to okazać się może niezdrowy i negatywnie wpłynąć na rozwój formy sportowej (np. nadmiar antyoksydantów). Pamiętać także należy, że suplementy tego typu nie zastępują zróżnicowanej diety.
Więcej w temacie:
http://potreningu.pl/artykuly/1174/jakie-suplementy-zastosowac-by-wrocic-do-formy-po-przerwie