Samoopalacz – jak to zrobić? (art by oska5)

Samoopalaczy są właściwie dwa rodzaje (w każdym razie ja się z innymi nie spotkałam jak te): do jasnej karnacji i do ciemnej.

To jaki wybierzemy nie gra według mnie zbyt dużej roli, używałam obu rodzajów, choć bardziej jestem zadowolona z tych do ciemnej karnacji, bo troszkę lepiej barwią(tylko troszkę). Mimo iż karnację mam jasną, to tamte do ciemnej nie wygladają na mojej skórze nienaturalnie.
Już całkiem nie zauważylam różnicy w tych „do twarzy” i „do ciała”. Od dłuższego czasu używam wyłącznie tych „do ciala” i jest dobrze.
Natomiast czy wybrać w spray`u czy w kremie to każdy sam musi wypróbowac. Ja wolę te w spray`u bo łatwiej mi sie je nakłada (choć ogolnie większość uważa, że lepiej się aplikuje te w kremie) i mam wrażenie, że lepiej barwią!!! Pewnie to tez jest zależne od firmy, ale np te z Soraya w spray`u to lepiej wg mnie barwią, niż te w kremie. Tu prosiłabym też o przemyślenia innych osób, bo ciekawa jestem czy to tylko moje odczucie (na temat czy lepiej barwią, te w spray`u czy w kremie, niekoniecznie firmy co podałam).
Jeśli chodzi o aplikacje: warto nie nakładac go na przesuszoną skóre, bo nie idzie go równomiernie rozsmarować (a nierównomierne rozsmarowanie to plamy) i jeszcze bardziej samoopalacz moze wysuszyć. Na dzien przed można wykonać peeling ciała, można – ale nie jest to konieczne. PO nałożeniu go nie powinno się myć tych miejsc, na które został nałożony przez ok.8 godz. Nie muszę mówic, że nakłada się go na czystą skórę, więc najlepiej nakładac go wieczorem po umyciu, jak już się nigdzie nie idzie i nie ma się potem kontaktu z wodą). Po nałożeniu poczekać aż wyschnie i ubrać się.
Co do częstotliwości – nie nakładałabym go codziennie przez tydzień, bo zamiast ładnego kolorku będziecie żółci i mało tego, samoopalacz jak jest nakładany w dużych ilościach to potem widać jak schodzi, robią się plamy, bo skóra nie złuszcza się we wszystkich miejscach równomiernie co chyba rozumiecie. Ja nakładam go góra dwa dni pod rząd dla uzyskania efektu (nie jestem blada i jednocześnie nie jestem żółta) i potem dla podtrzymania opalenizny aplikuje go dwa razy w tyg, nie więcej. Samoopalacz dłużej się utrzymuje na nawilżonej skórze. Oczywiscie jeśli będziecie się myć 5 razy dziennie zejdzie wam szybciej niz jakbyście myli się dwa razy dziennie, co też jest chyba jasne ale nie przeszkadza to w codziennej higienie bo mycie 5 razy dziennie też do zdrowych nie należy.

Samoopalcze mają też charakterystyczny zapach. Każdy, bez względu ile na niego przeznaczycie kasy. Taka moja opinia. Dlatego jeszcze raz mówię, że najlepiej smarować się wieczorem, rano umyc, zapach zniknie, a opalenizna pozostanie.
Należy też pamiętać, że po kazdej aplikacji trzeba umyć dłonie! Ale żeby zewnętrzna ich strona nie byla biała, co by śmiesznie wygladalo (do nadgarstków opalone, a dłonie nie) ja robię tak:
jak ponakładam wszędzie gdzie uważam za konieczne, rozsmaruje i umyje dłonie, to psikam raz(bądź nakładać niezbyt niewielką ilość kremu), na zewnętrzną strone jednej dłoni i drugą łonią tez tą zewnętrzną stroną, zaraz to szybko rozsmarowuje uważając na nadgarstki tez!
Ja na plamy mam pewnien taki sposób. Oczywiście sprawdza się jeśli te plamy nie są baaaaardzo ciemne. Na drugi dzień jak widzę, że zrobiłam samoopalaczem plamę, to wieczorem znów nakladam samoopalacz (wszędzie), ale to miejsce ciemniejsze omijam! W ten sposób cała reszta znów sie barwi, zazwyczaj osiągając na drugi dzień taki sam koloryt jak ta ciemniejsza plama, a plamka nie barwi sie juz mocniej bo to miejsce zostalo ominiete! (jak nie da sie ładnie ominac to po prostu zaraz po załozeniu dla pewnosci tą plame mozna przetrzec)

Wbrew temu wszystkiemu to naprawd nie jest trudne! Troche praktyki i jest dobrze! a jak raz zrobisz źle na drugi raz będziesz juz wiedział jak zrobić dobrze 😉 , gdzie się bardziej postarać w rozsmarowywaniu itp. Dlatego jesli zaczynasz przygode z samoopalaczem nie rób tego na dwa dni przed jakimś swoim wielkim wyjściem! Wypróbowac najpierw w jakimś bezpiecznym czasie, nauczyć się i będzie dobrze.
Trzeba też pamiętać, że żaden samoopalacz nie zrobi z Ciebie murzyna, nie zmienisz karnacji na ciemniejszą o kilka tonów. Nadaje skó0rze ładny, opalony kolor, ale nie wielce ciemny, poza tym jak wczesniej pisałam nadmierne używanie powoduje żółty odcień, brzydko schodzi i moze wysuszać skórę, nawet jeśli jest na nim napisane iż jest nawilżający!
Tak samo nie spotkałam się z tym żeby mi jakiś samoopalacz zabarwił białe ubranie, żeby się nie sprało. Jasne jak posmaruje ubranie bezposrednio to moze tak sie zdarzyc,ale nie pobrudzi go do tego stopnia zeby sie nie spralo jesli np. we wtorek zrobisz sie samoopalaczem a w środę założysz białą bluzkę.
I jeszcze raz pamiętać o myciu rąk po aplikacji!!

WIęcej komentarzy do tego artykuły znajdziecie TUTAJ

Autor: oska5 (sfd)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *