Zawartość rtęci w tuńczykach

Jemy coraz więcej rtęci!
Uważajcie na tuńczyki! Dorsze nie są wcale najgorsze.

5_article_55fc8372682cb_article_v3

Źródło zdjęcia

Dietetycy mówią – jedzmy ryby. Ale uwaga! Toksykolodzy przestrzegają: nie wolno z nimi przesadzać. Zawierają bowiem najwięcej rtęci! A ta może uszkodzić nerki, jelita, a nawet mózg! Kogo słuchać? Głosu rozsądku. Czyli nie przesadzać z rybną dietą.

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków ostrzega: ryby mogą zawierać groźny dla człowieka poziom rtęci. Za najbardziej skażone naukowcy z University of Queensland w Australii uznali mięso miecznika, rekina i… popularnego w Polsce tuńczyka. Pisze o tym ostatni „Świat Konsumenta”.
Rtęć groźna dla płodu

Barbara Omernik (27 l.), matka trójki dzieci, ryby kupuje kilka razy w tygodniu. Przyrządza je najczęściej na patelni.

– Moje pociechy uwielbiają takie potrawy – mówi. – Nie wiedziałam, że rtęć znajduje się w tuńczyku. Mam nadzieję, że nie zagraża zdrowiu człowieka – dodaje.

Zbyt duży poziom rtęci w organizmie uszkadza centralny układ nerwowy. Jest to groźne zwłaszcza dla płodu.

Dlatego kobiety w ciąży powinny jeść niewielkie ilości ryb. – Deformacje, uszkodzenia układu nerwowego, trwałe uszkodzenia mózgu. Z uwagi na taką ewentualność kobietom w ciąży nie zaleca się jednostronnej diety. A ryby w puszce z pewnością nie powinny się znaleźć na pierwszych miejscach ich jadłospisu – mówi ginekolog, Ryszard Rutkowski.
Dlaczego tuńczyk może zaszkodzić?

Tuńczyk ze wszystkich ryb zawiera rtęci najwięcej, bo odławia się nawet dziesięcioletnie osobniki – w ciągu tak długiego życia przesiąka trucizną. Inne ryby żyją w wodzie znacznie krócej, zanim trafią do sieci.

– Szproty odławia się już w pierwszym roku życia. Śledzie w drugim, a dorsza w czwartym – wyjaśnia Mirosław Wyszyński z Morskiego Instytutu Rybactwa w Gdyni.

Tygodniowa norma poziomu rtęci w organizmie człowieka wynosi 0,0016 mg na kilogram masy ciała. Żeby przekroczyć tygodniową normę poziomu rtęci 70-kilogramowy człowiek musiałby zjeść w tym czasie 25 100-gramowych puszek z tuńczykiem, dlatego dr Jacek Bujko (53 l.), dietetyk ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, zachęca do jedzenia ryb, ale nie codziennie, tylko dwa razy w tygodniu. -To doskonałe źródło białka. Zawierają też bardzo dobre tłuszcze, które obniżają poziom cholesterolu – dodaje.

Najlepiej jeść jednak z umiarem. I jak we wszystkim, zachować złoty środek.
Ta trucizna działa bardzo powoli

– mówi dr Piotr Burda, toksykolog z oddziału zatruć Szpitala Praskiego

– Rtęć nie powoduje nagłych zatruć. Ta trucizna działa powoli. Rtęć w rybach była zawsze, bo jest w wodzie, w której one pływają. Jeśli jemy rybki bez przerwy, to mogą zaszkodzić, niezależnie od zawartości w nich rtęci. Trzeba byłoby bardzo dokładnych badań, żeby ustalić, czy np. drżenie mięśni czy zwyrodnienie nerwów jest spowodowane długotrwałym spożywaniem ryb z rtęcią.
Trucizna w puszkach

Zawartość rtęci w mg/kg w tuńczykach poszczególnych producentów, według badań na zlecenie „Świata Konsumenta”

Lisner 0,028

Graal 0,033

Heinz 0,054

Laguna 0,054

SuperFish 0,078

Rio Mare 0,081

Neptun 0,124

King Oscar 0,131

Abba 0,295

Łosoś 0,376

Autor: Superexpres

3 thoughts on “Zawartość rtęci w tuńczykach

  1. a jak to sie ma diety srodziemnomorskiej i diety japonczykow , ktorzy zyja powyzej sredniej w dobrym zdrowiu a w ich diecie owoce morza stanowia podstawe??

  2. jak to jak? zjadaja inny rodzaj tunczyka, blekitnopletwego jesli chodzi o scislosc a zawartosc rtenci w tym rodzaju tunczykaj jest wieloktornie nizsza niz w tunczyku zlotopletwym czy tez tunczyku bialym
    Niebieskopletwy jest tunczykiem ktory POWINIEN znajdowac sie w puszce ktora kupujemy w sklepie jednak niezawsze tak jest czasem producenci serwuja nam inny rodzaj wcale o tym nie informujac, dla nich wychodzi taniej a dla nas… no coz, jak nietrudno sie domyslic – nieco mniej zdrowo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *