5 czerwca 2018 r. opublikowano badanie Jenni Ervasti i wsp. dotyczące 4 studiów kohortowych. [1] Zanim ktoś zacznie używać powyższego badania jako uzasadnienia i sugerować, iż alkohol niesie za sobą korzyści – zastanówmy się na chwilę.
Wykazano iż osoby nie pijące jak i nadmiernie pijące częściej z różnych przyczyn (zdrowotnych) nie pojawiały się w pracy. Jako punktu odniesienia używano kobiet pijących 1-11 jednostek alkoholu tygodniowo i mężczyzn pijących od 1 do 34 jednostek tygodniowo.
1-11 jednostek europejskich = 1-17 jednostek brytyjskich = 140 g czystego alkoholu (dla pań),
1-23 jednostek europejskich = 1-34 jednostek brytyjskich = 280 g czystego alkoholu (dla panów),
Odnieśmy to do popularnych alkoholi:
Piwo 500 ml, 4,5% – zawiera 22,5 ml etanolu (~18 g) w 500 ml, czyli 126 kcal,
Piwo 500 ml, 6% – zawiera 30 ml etanolu (23,7 g) w 500 ml, czyli 142,2 kcal,
Piwo 500 ml, 10% – zawiera 50 ml etanolu (39,5 g) w 500 ml, czyli 276,5 kcal,
Wódka 250 ml (40% etanolu) – dostarcza etanolu (78.9 g), czyli 552,3 kcal,
Czyli tygodniowo maksymalne spożycie wynosiło mniej niż 6 piw tygodniowo (6% etanolu) lub 442 ml wódki. Dla panów normy były odpowiednio 2x większe. W porównaniu z tą grupą, mężczyźni i kobiety w ogóle nie pijący częściej byli nieobecni w pracy z powodu zaburzeń psychicznych, chorób układu ruchu, chorób układu trawiennego (zaburzenia jelitowo-żołądkowe) lub dolegliwości ze strony układu oddechowego. Jak podkreślają sami badacze mogło być to spowodowane całkiem innymi przyczynami zarówno w sferze fizycznej jak i psychicznej. Z kolei panie i panowie pijący tygodniowo więcej niż 140 g czystego alkoholu (kobiety) i 280 g czystego alkoholu (mężczyźni) byli częściej nieobecni w pracy z powodu doznanych urazów lub zatrucia (44%).
Czy to znaczy, że alkohol chroni przed chorobami? Nie, jest skorelowany z występowaniem licznych rodzajów raka oraz ma niszczący wpływ na cały organizm. Na chwilę obecną uznaje się, iż względnie bezpieczna jest dawka 15 g etanolu dziennie dla kobiet i ~30 g dla mężczyzn. Choć już i tak mała dawka może mieć negatywny wpływ na ciśnienie krwi (co ma szczególne znaczenie dla kulturystów). Ponadto ciężko uznać za wiążące badanie, gdzie w jednej kategorii traktuje się osoby pijące 8-12 g alkoholu tygodniowo (1 jednostkę w różnych systemach) jak i do 280 g etanolu tygodniowo. Na chwilę obecną wiemy, iż alkohol niesie pewne korzyści dla układu krążenia, ale… w znikomych dawkach, a tak w Polsce (i krajach byłego bloku wschodniego) nikt nie pije.
Referencje:
1.Jenni Ervasti “Sickness absence diagnoses among abstainers, low risk drinkers and at risk drinkers: consideration of the U-shaped association between alcohol use and sickness absence in four cohort studies”