Dzienniki Ladies SFD – LejdiG podsumowanie

Bywało ciężko. Początki były kiepskie. To liczenie, ważenie… Ale wkręciłam się i nabrałam wprawy. Jestem zadowolona z treningów – wyciskam na klatę 30kg, wiosłuję 40kg (ale podchwytem, więc łatwiej), jestem silniejsza – wzmocniłam górę. Nogi też mi się super ćwiczyło. To uczucie, gdy pojawiał się progres, świetne. Dawało to niesamowitego kopa!
Udostępnij znajomym

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *