MPJiW 2015: EKSPLOZJA MŁODYCH TALENTÓW !

Okiem sędziego głównego

MISTRZOSTWA POLSKI JUNIORÓW I WETERANÓW – WROCŁAW 2015

EKSPLOZJA MŁODYCH TALENTÓW !

Sporty sylwetkowe po wielu latach (Puchar Polski 1999) znowu zawitały do Wrocławia, ale po raz pierwszy na obiekty tamtejszego AWF. Zawody nienagannie przygotowane przez doświadczonego organizatora wielu imprez krajowych i międzynarodowych, członka Zarządu PZKFiTS Jerzego Szymańskiego, przyniosły nowy rekord uczestnictwa: 199 juniorów i weteranów oraz 54 dzieci. W ubiegłym roku było odpowiednio 113 i 35. Szczególnie cieszy liczba startujących juniorów, która wzrosła z 85 do 147, a może jeszcze bardziej to, że dało się zauważyć prawdziwą eksplozję młodych talentów: zawodniczki i zawodników o nienagannych proporcjach sylwetki i zarysach ciała, z wszelkimi predyspozycjami na późniejsze wielkie gwiazdy kulturystyki i fitness.

Otwierając Mistrzostwa, Dziekan Wydziału Nauki o Sporcie i autor „Atlasu uniwersalnych ćwiczeń siłowych” dr hab. Tadeusz Stefaniak prof. AWF podkreślił lawinowo wzrastającą liczbę Polek i Polaków uprawiających trening siłowy na siłowniach i w centrach fitness. I w tym leży chyba tajemnica równie szybko wzrastającej liczby zawodników i zawodniczek startujących w zawodach sylwetkowych, czego wrocławskie Mistrzostwa Polski były najlepszym dowodem.

Niektóre kategorie juniorów i juniorek sięgały 30 startujących. Największą popularnością cieszyły się: fitness plażowe juniorów (30), kulturystyka klasyczna juniorów (28) i bikini fitness juniorek (25). Ale juniorów kulturystów, którzy byli podzieleni na 3 kategorie, było najwięcej (53).

Wśród juniorek bikini-fitness brylowała aktualna wicemistrzyni Europy i trzecia juniorka świata, Paula Mocior, ale i dwie kolejne zawodniczki: Katarzyna Chłopecka i Natalia Pigoń także prezentowały się wspaniale. Do rewanżu dojdzie w najbliższy weekend na Pucharze Polski, gdyż wszystkie trzy zgłosiły się tam do startu.

Juniorzy fitness plażowego: wystarczy powiedzieć, że pierwsza trójka: Jakub Pawelski, Rafał Zabawa i Rafael Malinowski uzyskała po 15 punktów w półfinale. Potem Pawelski (tylko 18 lat!) wysunął się nieznacznie, ale zasłużenie, na prowadzenie, gdyż był w najlepszej formie startowej. Wicemistrz Europy, Zabawa, miał minimalnie grubszą skórę (podkład tkanki tłuszczowej), ale też i nie był najlepiej posmarowany, na czym wizualnie stracił i w finale zremisował z Malinowskim 10:10. W tej sytuacji, piąty zawodnik Mistrzostw Europy, Jakub Obara, znalazł się na 4 miejscu.

Kulturystyka klasyczna juniorów rozwija się bardzo dynamicznie. Liczba startujących zawodników podwoiła się, a poziom był rewelacyjny. Artur Gałęzowski rozwija się bardzo prawidłowo, zharmonizował górną i dolną połowę ciała, wygrywając jednogłośnie wszystkie trzy rundy i wyprzedzając aktualnego mistrza Europy Jakuba

Szczerbę, który także był w wysokiej formie. Tu zadecydował ogólny rozwój i zarysy umięśnienia. Do tej walki dwóch „tytanów” wmieszał się niespodziewanie nowicjusz Maciej Pietkiewicz, który potrafił „ukraść” 2 punkty Szczerbie w pierwszej rundzie. To tylko świadczy o jego wielkich możliwościach.

Kulturystyka juniorów do 75 kg: Tomasz Marzec, który wygrał tegoroczne „Debiuty” a potem tak ładnie zaprezentował się na wiosennych eliminacjach w Kielcach, tym razem też nie znalazł sobie równych: wymarzona sylwetka i umięśnienie do kulturystyki dały mu komplet punktów we wszystkich rundach. Za nim znalazł się ubiegłoroczny mistrz Polski Dawid Gwizdol.

Kulturystyka juniorów powyżej 75 kg: tu chyba była najbardziej zacięta rywalizacja, gdyż pierwsza czwórka reprezentowała wyrównany i bardzo wysoki poziom, zamieniając się miejscami z rundy na rundę. Doszło do tego, że prowadzący po pierwszej rundzie Sebastian Mielecki spadł na 4 pozycję w finale, a zwycięzca tegorocznych „Debiutów” Mateusz Zagórowski awansował z 3 na 1 miejsce. W poszczególnych rundach pojawiły się remisy, a ostateczna punktacja: 39:40:42:48 najlepiej świadczy o zbliżonym poziomie całej czwórki. Jedynie ubiegłoroczny wicemistrz Polski, Krzysztof Masztalerz, cały czas utrzymuje się na 2 pozycji, a na 3 miejsce wskoczył nowy talent: Maciej Kiraga. Rywalizacja była tak emocjonująca i dla zawodników stresująca, że tak dobry kulturysta jak czwarty zawodnik ostatnich Mistrzostw Europy, Piotr Nowotarski, zrezygnował z występów w finale, nie widząc, w aktualnej formie, szans na walkę o medal (po półfinale zajmował 5 miejsce), a siódmy zawodnik Mistrzostw Europy, Kamil Kluszczyński, zajął tutaj 8 pozycję. Zagórowski został później także mistrzem w kategorii open.

Podobnie zacięta rywalizacja toczyła się w kategorii bikini fitness weteranek. Co prawda, Małgorzata Otto wygrała obie rundy i zdobyła złoty medal, ale trzy kolejne zawodniczki: Joanna Słomińska, Marzena Kwinta i Joanna Grzyb uzyskały 16:17:18 punktów, zmieniając miejsca z rundy na rundę.

Gwiazdą fitness sylwetkowego weteranek była Sylwia Śliczna, która nadal z powodzeniem rywalizuje także z seniorkami, i to nie tylko na krajowym podwórku (6 miejsce na ME Weteranek, 7 miejsce na Olympii w Pradze).

Kategoria fitness plażowego weteranów rozgrywana była po raz pierwszy. Jej zwycięzca, Bartłomiej Mazurkiewicz, może liczyć na sukcesy także na międzynarodowych scenach.

To samo można powiedzieć o najlepszym kulturyście w grupie wiekowej 50-59 lat Zbigniewie Ciszewskim. Arkadiusz Siewior awansował z 3 na 1 miejsce w kategorii do 80 kg (40-49 lat), a kategorię powyżej 80 kg (40-49 lat) wygrał Sebastian Szmyt, który okazał się najlepszy także w open weteranów. W najstarszych kategoriach wielkie powroty: Grzegorz Zieliński wygrał grupę wiekową 60-65 lat, a mistrz świata z 2009 r Wiesław Czerski okazał się najlepszy w grupie +65 lat.

Rewelacyjną formę startową (gęstość mięśni, odtłuszczenie) zaprezentował mistrz kulturystyki klasycznej weteranów Mieczysław Nowacki, który zapowiedział, że… do czasu Mistrzostw Świata Weteranów (połowa grudnia) jeszcze ją poprawi.

W rywalizacji na wrocławskiej scenie wzięli udział reprezentanci aż 32 klubów. Najsilniejsze teamy wystawiły: Olimp Zabrze, Paco Lublin, Violetta Bydgoszcz, Black & White Ostrowiec Świętokrzyski, Sandow Śrem i Body Line Łódź.

Andrzej Michalak

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *