Martwy ciąg to jedno z fundamentalnych ćwiczeń w kontekście dbania zarówno o siłę mięśni, jak i atletyczny wygląd sylwetki, czy nawet o prewencję kontuzji. Istnieją różne jego warianty, a wyboru pomiędzy nimi można dokonywać w zależności od obranych celów treningowych.
Martwe ciągi – aktywacja mięśni tylnego łańcucha
Aby dotrzeć do pewnych różnic elektrofizjologicznych pomiędzy różnymi wariantami martwego ciągu poddano 10 kulturystów ze stażem sięgającym ok. 11 lat badaniu elektromiograficznemu, co opisano w 2022 roku.
Porównano rumuński martwy ciąg (RD), RD na stopniu (step-RD) oraz martwy ciąg na sztywnych nogach (SD) z obciążeniem równym 80% ciężaru maksymalnego. Aparatura sczytująca aktywację elektrofizjologiczną mięśni dokonywała pomiarów zarówno w fazie koncentrycznej, jak ekscentrycznej ruchu z mięśni: pośladkowego wielkiego, dwugłowego uda, półścięgnistego, a także prostownika grzbietu i mięśnia biodrowo-żebrowego.
W fazie koncentrycznej mięsień pośladkowy wielki w największym stopniu został aktywowany przy step-RD. Ten wariant martwego ciągu okazał się również najlepszy w kontekście aktywacji mięśni półścięgnistych oraz prostownika grzbietu. Według autorów publikacji martwy ciąg rumuński wykonywany stojąc na podwyższeniu w największym stopniu aktywuje mięśnie łańcucha tylnego.
Porównując natomiast RD i SD wykonywane z ziemi okazało się, że SD jest „lepszy” dla mięśnia pośladkowego wielkiego, a RD dla półścięgnistego. W fazie ekscentrycznej nie wykazano istotnych różnic.