Jak zbudować niesamowite łydki

articles_74e8fb7f96a4ac8c76bfd5a4b0e3f11c_article_v3

Źródło zdjęcia

Trening mięśni brzucha nie musi się odbywać wyłącznie w siłowni. Ćwicz, gdy tylko masz okazję. Może nie zawsze znajdzie się pod ręką ciężka sztanga do ćwiczenia klatki piersiowej czy bicepsów, ale za to brzuch możesz trenować wszędzie i zawsze! Wystarczy chcieć, aby móc!
Łydki zawsze były jedną z najbardziej zaniedbanych grup mięśniowych, tuż po przedramionach. Choć ostatnio w świecie zawodowców osiągają rozmiary porównywalne nawet z udami, większość ludzi trenuje je na końcu. Gdy coś stanie na przeszkodzie w wykonaniu ostatniego punktu programu – zaniedbania rzucają się w oczy.
Teraz już często widuje się na arenie Olympii łydki pękate niczym baryłki – no, może przesada, jak ananasy. Dlatego to nie zawodowcom są najbardziej potrzebne poniższe rady. To nie oni przeczytawszy ten artykuł zawołają: „Eureka!”. Z paroma wyjątkami, większość czołowych zawodników od dawna wypracowuje sobie idealną sylwetkę i do szaleństwa pragnie uzyskać groteskowe kształty. A która część ciała jest szczytem groteski? Oczywiście łydki!
Jakie więc powinny być łydki kulturysty?

To zależy w dużym stopniu od uwarunkowań genetycznych i reakcji mięśni na stymulację. Wizualnie dobry mięsień łydki to taki, który wygląda jak narośl pod skórą. Oczywiście inne mięśnie też mogą prezentować się podobnie, ale żaden inny nie sprawia, że wszyscy odrywają się od maszyn i wytrzeszczają oczy. Żadna inna grupa mięśni nie wywołuje tylu rozmarzonych westchnień. Ani tylu ataków zawiści wśród rywali. Spójrzmy prawdzie w oczy. Gdyby ktoś oskarżył cię o implantację łydki, poczułbyś się bardzo dowartościowany!
Znam jednego zawodowca, którego ulubionym zajęciem jest uskarżanie się na nieuczciwych rywali. Twierdzi, że jego konkurenci poddają się implantacji łydek. On sam ma łydki jak się patrzy, wyniki też niezłe, ale jeszcze nigdy nie osiągnął szczytu groteski. Wielu ludzi twierdzi, że nie trzeba specjalnych zabiegów, aby mieć dobre łydki, gdyż liczy się symetria, ale niesamowity kształt i rozmiar jest dodatkowym atutem. A nadmiernie rozwinięte łydki jeszcze nigdy, nikomu nie zakłóciły symetrii. Są zbyt daleko od reszty ciała.
Wspaniałe łydki mogą mieć rozmaite kształty i rozmiary, a musisz w dużej mierze pogodzić się z losem, jaki wyznaczyła ci genetyka określając ich kształt i położenie na kości. Spójrz tylko na Aarona Bakera, a potem przyjrzyj się uważnie Dorianowi Yatesowi: obaj mają bardzo różne łydki, w różny sposób wyjątkowe. U Bakera brzuśce wyglądają niczym „góry i doliny”. Z kolei Yates ma łydki podłużne i tak pełne, iż nasuwa się podejrzenie, jakoby wsunął sobie pod skórę ananasy. Większość tych różnic zależy od czynników, które są zupełnie poza kontrolą. Jednakże w treningu łydek można wykorzystać wiele innych elementów.
Głównym czynnikiem, który można kontrolować, jest obwód. Grubość łydek zależy od rodzaju i intensywności treningu. Ale jest pewien szkopuł. U niektórych ludzi łydki rosną lepiej dzięki rzadkim a intensywniejszym, u innych zaś – jeśli ćwiczymy częściej, a mniej intensywnie. Jeszcze inni trenują je prawie codziennie, cały czas z dużą częstotliwością. Wyobraź sobie tylko! Jedno jest pewne: łydki na pewno nie urosną bez treningu. Czeka cię trening metodą prób i błędów, zanim znajdziesz właściwy sposób, ale o wiele lepiej wystartujesz, jeżeli poświęcisz tym mięśniom wiele uwagi i ustalisz sobie właściwe priorytety. Najlepsza rada, jaką mogę służyć, to: ćwicz łydki w pierwszej kolejności. Skoro nie urosły tak, jak reszta ciała, to znaczy, ze coś jest źle i przyczyn należy doszukiwać się w lenistwie czy niewłaściwych priorytetach.
Ćwiczenia łydek mają być najważniejszą częścią treningu! To wszystko dość proste – łydki najpierw! Gdy idziesz do siłowni, niezależnie, czy poświęcasz ten trening klatce piersiowej, czy ramionom – najpierw ćwicz łydki. Możesz mi wierzyć, w niczym nie zagrozi to ćwiczeniom klatki piersiowej, bo przyszedłeś na salę po to, by je ćwiczyć i z nich nie zrezygnujesz. Wiesz, że bez potężnych mięśni piersiowych nie zajmiesz dobrego miejsca na zawodach. Zacznij więc podobnie myśleć o treningu łydek, a wkrótce okaże się, że mięśnie dolnej części nóg będą nie mniej pełne niż klatka piersiowa. Weź pod uwagę, że w trakcie zawodów kiepskie łydki nie ujdą oka jurorów. Starczy, że obok stanie zawodnik, który zadbał o tę część ciała, a twoja niedoskonałość będzie rzucać się w oczy.
Następną kluczową zasada. pomocną w przełamywaniu stagnacji, jest metoda prób i błędów. Może to sprowadzać się po prostu do cięższej pracy czy odporności na okropne pieczenie. To skutek wydzielania kwasu mlekowego, które zazwyczaj towarzyszy prawidłowym ćwiczeniom łydek. Przyjmij wreszcie do wiadomości, że nic nie przychodzi bez bólu. Należyty trening łydek wymaga tylko nieco tolerancji na ból. Ponieważ brzuśce mięśni łydek są grube i głębokie, potrzebują dodatkowej stymulacji. Jeżeli nie pójdziesz na to – nic nie osiągniesz. Zaledwie utrzymasz dotychczasowe osiągnięcia, nie wywołasz żadnego przyrostu.
Możesz też szukać odpowiedniej intensywności treningu. Jeśli ćwiczysz łydki tylko dwa razy tygodniowo, w przekonaniu, że zareagują, choć dotychczas nie miały takiej ochoty, to pora przemyśleć problem ponownie. Intensywność można zwiększać poprzez dodatkowy ciężar i ilość powtórzeń, albo poprzez skrócenie odpoczynku pomiędzy seriami. Mała intensywność jest wskazana w innych ćwiczeniach, które pośrednio angażują mięśnie łydek, na przykład w treningu aerobowym, ale nie ma dla niej miejsca w programie ćwiczeń na masę. Może nie sprawdza się to w stosunku do innych grup mięśni, ale taka jest właśnie specyfika mięśni łydek.
Sądzę, że kolejnym krytycznym czynnikiem wpływającym na budowę łydek jest kąt, pod jakim mięśnie pracują w danym ćwiczeniu. Jeśli jedyne ćwiczenie, jakie wykonujesz na łydki to wspięcia na palce siedząc – niewiele masz szans na rozwój. Nie pobudzasz dostatecznie mięśni, aby nastąpił przyrost masy, gdyż koncentrujesz się tylko na części mięśni. Wspięcia na palce siedząc to ćwiczenie o najbardziej ograniczonym zakresie działania. Sam ruch jest efektywny, ale nie wystarcza za cały program ćwiczeń. Warto dołączyć wspięcia na palce stojąc i ośle wspięcia. W tej kombinacji działasz na możliwie największy obszar mięśni. Wersja w pozycji siedzącej angażuje cały mięsień, ale tylko do pewnego punktu, tak jak trening na płaskiej ławeczce stymuluje większą część klatki piersiowej, ale nie jej całość. Najskuteczniejsza jest w połączeniu z pozostałymi dwoma ćwiczeniami. Ośle wspięcia są jak ćwiczenia na ławeczce skośnej. Zupełnie zmienia się kąt, pod którym robisz ćwiczenie i można zaangażować dolną część mięśnia brzuchatego łydki. Pochylając się to w przód, to w tył, zginając nogi, blokując je w kolanach, możemy rozwijać mięśnie w bardzo wszechstronny sposób.
Trzeba również zmieniać położenie stóp. Wszystkie trzy ćwiczenia można wykonywać ze stopami zwróconymi do wewnątrz, na zewnątrz, czy prosto. Zmiana ustawienia stopy jest stosunkowo łatwa w pozycji stojącej, gdyż ciężar ciała spoczywa wtedy na ramionach. Zawsze radzę kulturystom, aby spróbowali „ustawić stopę wewnątrz stopy”. Polega to na tym, że palce kierujemy do wewnątrz, zaś modyfikujemy ustawienie kostki i całej stopy. Te nowe akcenty pomogą ci wyćwiczyć każdy centymetr łydki i inteligentnie pokierować rozwojem, czyli nawiązać kontakt myśl – mięsień. Kontakt myśl – mięsień jest jednym z bardzo istotnych czynników wzrostu i nie tylko. Tworzy potencjał wzrostu. Łydki są częścią ciała, z którą bodaj najtrudniej nawiązać taki kontakt. Cel może być trudny, ale jest osiągalny przy odrobinie praktyki i zaangażowania. Im więcej ćwiczysz zachowując kontakt umysł -mięsień, tym lepsze osiągniesz wyniki. Jeśli twoje łydki nie reagują dostatecznie, przyczyną może być brak koncentracji psychicznej.
Na koniec, w skrócie, przedstawię 6 wymienionych wyżej czynników sprzyjających rozwojowi łydek:

trenuj łydki na początku treningu,

wypróbuj każdy sposób,

zwiększ intensywność,

zmieniaj kąt pracy mięśni,

zmieniaj pozycję stóp,

wypracuj kontakt myśl – mięsień.

Następnym razem, gdy oczy wyjdą ci na wierzch na widok czyichś łydek, pamiętaj, że przyrost tych mięśni jest możliwy, ale wymaga więcej pracy niż przeciętny trening, który stosowałeś dotychczas. Przemyśl to i pilnie zastosuj powyższe sposoby, a wypracujesz sobie wspaniałe łydki.

autor[opracowanie]; Gosteczek
Artykuł nie jest mego autorstwa jego źródłem jest strona Roberta Kucharczyka

Dodatkowe materiały, zdjęcia i komentarze forumowiczów do artykułu znajdziesz na forum klikając TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *