Niefortunne połączenie – skazane na porażkę…?

doyle_overhead_squat.jpg 

Najczęstsze połączenie jakie widujemy w splitach to : Barki + Nogi.
Na sfd wałkujemy temat tego bez sensownego rozłożenia codziennie-czasem po kilka razy.
Na innych (niektórych) forach połączenie to jest popularne,stosowane-i z pozoru dobre.

Jak jest w rzeczywistości?

Otóż to jeden z największych błędów jakie możecie popełnić układając plan.
Zdarzają się bohaterowie łączący nogi z plecami-ale oni są chyba z innej gliny niż my.

Więc dlaczego nie możemy trenować barków z nogami,ba z żadną inną partią mięśniową ?

Może trochę anatomii.Do naszego lowerbody zaliczamy:

-Czworogłowe (m. prosty/m.obszerny przyśrodkowy/obszerny boczny/obszerny pośredni)
-Dwugłowe,pół ścięgniste,pół błoniaste
-Przywodziciele/Odwodziciele
-Mięśnie pośladkowe
-Zespół łydki (m. brzuchaty,płaszczkowaty,piszczelowy przedni..)

Tak w zaokrągleniu-są jeszcze mniejsze cząstki-ale nie będziemy drobiazgowi.

Nasza 1 część(’czwórki’) rozmiarowo jest podobna do klatki piersiowej-nawet większa.Czyli dobre 3 czasami 4 ćwiczenia.
Nasza 2 część(’tył uda’) rozmiarowo większy od barków(trochę zgaduję)-jakieś 2 czasami 3 ćw.
Nasza 3 część (’łydki) by pobudzić każdą część do wzrostu-jakieś 3 ćw.

(Pośladki/przywodziciele/odwodziciele pominąłem-mocno współpracują przy ćw. na ww. części,więc w większości przypadków nie potrzeba bezpośredniej pracy)

Wyszło nam jakieś 8/10ćw.Sporo,prawda? Jakby robić circa klatkę,barki,łapy na jednej sesji.

Więc kosmiczna objętość.Czasami trzeba podzielić trening nóg na 2 dni -ponieważ na jednej nie dajemy rady.

By zrobić te ćwiczenia potrzebujemy 60 do 90 min.Po takim czasie kortyzol mocno skacze w górę -dalsza część treningu może się okazać 'żmudną pracą’.

Ale objętość to nie wszystko-są jeszcze inne czynniki.

W treningu arsenale ćwiczeń na nogi mamy te najpotężniejsze ciężarowo-Przysiad i Martwy ciąg-gdzie czasami dochodzimy do 2/3 krotności masy ciała na serię.
To bomba dla naszego układu nerwowego-który płonie.Czasami po wykonaniu tych ćw. jest chęć 'spakować się i wyjść’.

W ćwiczeniach wielostawowych/uzupełniających też podnosimy nie mało.Ciężary grubo ponad naszą wagę.

Zwykły człowiek ma czasami problem z doczołganiem sie do szatni-a wy znajdziecie jeszcze siły na inną partię?

Albo ucierpią nogi,albo inny mięsień-nie ma opcji by nie traktując nóg po macoszemu wyrobić.

Wniosek nasuwa się sam:

NOGI ZAWSZE TRENUJEMY SAME!

autor; Ronie220 z SFD

Dodatkowe materiały, zdjęcia i komentarze forumowiczów[nadzwyczaj ciekawa dyskusja] do artykułu znajdziesz na forum klikając TUTAJ

Udostępnij znajomym

One thought on “Niefortunne połączenie – skazane na porażkę…?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *